Moim zdaniem film o wiele lepszy od "Bender's Big Score" z zeszłego roku (tych trzech złych kolesi nie mogłem wycierpieć). Można na pewno było poczuć serialowy klimat i dowcip - bitwa na końcu była aż boki zrywać:D. Wprawdzie tak jak tamtym filmie pojawiają się prawie wszystkie postacie z serialu, ale tym razem nie trzeba go znać by zrozumieć żarty. Teraz trzeba sie jeszcze zaczaić na "Futurama: The Beast with a Billion Backs".