To coś zapewne zostało nakręcone w kontrze do amerykańskich superprodukcji tego typu, ale nie zbliżyło się do nich nawet do milimetr. Można to śmiało nazwać popularnym określeniem "chińska podróba" i to na prawdę wyjątkowo marnej jakości. Wszystko tutaj jest chaotyczne i do niczego. Tematyka filmu jest taka, że powinien wgniatać w fotel i budzić emocję, a budzi co najwyżej zniecierpliwienie, kiedy się skończy i ziewanie. Gra aktorska również gorzej niż marna. Te przydługie sentymentalne wstawki o próbie naprawy złych relacji między ojcem i synem, to też jakieś nieporozumienie. Nie polecam tego filmu, bo na prawdę szkoda czasu. 2/10.