Bardzo pusty komentarz. Widać, że nic z niego nie zrozumiałaś. Infantylnie i powierzchownie ocenieni bohaterowie.

Śmiem twierdzić, ze nie wiesz co to jest dobre kino.

Dokladnie. Zaginiona to byl film

Śmiem twierdzić, że nie znasz się na kinie w ogólę.

Bo nie polubiłam gniota? :) cóż mamy inny gust, jeśli doszukujesz się w tym filmie głębi, masz prawo, ja tez mam prawo wyrazić swoją opinie, ja chociaż podałam przykłady dobrych filmów o podobnej tematyce, ze złożonymi postaciami, dobrze zagranymi rolami, wciągającym klimatem. W tym filmie (zrobionym na sile) mogę się doszukiwać problemów i obsesji naszych bohaterów : imigrantki, która za szybko wyszła za mąż, z powodu córki jak mniemam, lub chęci ucieczki, nie zdążyła się wyszumieć - należałoby to nazwać nimfomanią albo celowym bawieniem się mężczyzną, facetaem ogarniętym obsesją - mogłabym doszukiwać się głębi, rozkminiać godzinami, ale nie chce bo film jest tak wtórny, z głupim wręcz zakończeniem, pościgiem rowerowym, ze wzbudził we mnie śmiech. Temu filmowi mówię nie i mam do tego prawo. Jest mnóstwo filmów o takiej tematyce, które naprawdę są genialne! Ten był bardzo średni, przeciętny. A jak chcesz coś dobrego to polecam Nimfomankę.

darunia84 - idealnie opisałaś moje spostrzeżenia co do tego filmu. Nic dodać - nic ująć.

Dokładnie! :)

Ja nie zrozumiałam filmu? A może Ty ;) interpretacja należy do widza, moje zdanie pozostaje bez zmian. Ja oceniam tez walory inne w filmie, zdjęcia, scenariusz, klimat, grę aktorską - film jest mocno przeciętny. Nie doszukuje się wybitności w czymś co wybitne nie jest. Jedynym jasnym elementem tej gry jest Ben Afflec, ale tez nie oceniałbym jego gdy aktorskiej w tym filmie na szczyt jego możliwości. Ana słaba - jak w większości filmów, nie oceniam jej urody, oceniam grę. Taka może być i tyle. Mam wyższe wymagania, sorry.

magdaxd czytajac twoje komentarze wstydze sie za ciebie. Jestes bardzo agresywna osoba. Darunia84 ma racje nie zrozumialas filmu i niestety poslugujesz bardzo ubogim i obrazliwym slownictem. Film jest slaby, wtory nic nie wnoszacy. W skali od 1 do 10 w oklicach 4. Z trudem dotrwalam do konca.

Przede wszystkim wstydź się za siebie. Skoro u mnie widzisz agresję to pytanie, co powiesz na wpis daruni84? Czy to taka krytyka wybiórcza? Zapoznaj się z regulaminem filmweba. Najwyraźniej go nie znasz, bo narzucasz skalę ocen względem własnych upodobań. Duży błąd. Filmweb zachęca do tworzenia własnej skali w celu optymalizacji twoich wyborów, a nie moich. Moje oceny regulują moje współrzędne.Sorry, ale w filmie wszystko zostało powiedziane. Nie ma tu żadnych zaskoczeń, był przewidywalny... Więc tym bardziej błędna analiza postaci jest dziwna. Skoro ktoś nie potrafi zrozumieć czegoś, co zostało wyjaśnione, to cóż... Może powinien oglądać kaskaderskie kino akcji. Tam bezsens jest uzasadniony, bo to zwykła rozrywka dla ograniczonych. Ten film posiadał głębię do analizy, nie można nazwać go pustym. Może być dla kogoś nudny...choć to nie było kino akcji, ale twierdzenie że nic w sobie nie posiadał?Dziwię się, że ludzie nie wstydzą się pisać takich opinii o filmie, którego nie zrozumieli... Nie sądzisz, że powinni się tego wstydzić? Głupota jest przecież wstydliwa... więc może i ty powinnaś trochę się za siebie powstydzić?

masz problem z wyrazniem opinii w taki sposob aby nie ublizac. Rozrywka dla ograniczonych jest wyrazeniem obrazliwym, glowa w tylku oraz glowa a nie d.pa rowniez. Mozna uzywac inych okreslen, mniej lub wogole nie wulgarnych, prostackich. Dlatego napisalam ze sie wstydze za ciebie. Mam nadzieje ze kiedys bedziesz miala szanse zrozumiec ze mozna wypowiadac sie z kultura i szacunkiem dla swoich adwersarzy.

Zgadzam się z Tobą, trzeba umieć uznać cudzą opinie, a nie próbować wymuszać uznanie, nie każdemu musi się podobać to samo, co innego rozmowa, dyskusja, nawet jeśli mamy odmienne opinie - i nawet jeśli te zdania pozostaną odmienne na koniec dyskusji, mamy do tego prawo, a co innego atakowanie kogoś kto grzecznie stwierdził, ze jakieś dzieło jest według niego słabo zrealizowane.

A ty to robisz? Jak się sama do swoich rad zastosujesz, to może przestaniesz się wstydzić. Jak zrozumiesz, co napisałam, to może uda ci się własne rady pojąć. Życzę powodzenia.

Zawsze stosuję taki poziom wypowiedzi, jaki prezentuję mój rozmówca. Gdy rozmawiam z prostymi ludźmi, używam prostych wyrażeń. Dla mnie to oczywiste.

Czy teraz również wstydzisz się za darunię84?

moja ostatnia odpowiedz i jednoczesnie porada. Lecz sie! Cos sie dzieje niedobrego z twoja glowa.

Czyli to jest ta kultura osobista, o której pisałaś? Ciekawie ją interpretujesz. Wstydź się w takim razie za siebie, bo ubliżasz ludziom.

Aczkolwiek spójność oceny i nie tak dawne powstałe konto oraz podobny styl wypowiedzi świadczy o tym, że prawdopodobnie jesteś jednym z wielu kont daruni84.

Oczywiście, jak zakładałam również ty nie potrafisz odpowiedzieć na pytania, a jedynie wysnuwać ataki i wnioski o moim zdrowiu psychicznym.

Trzeba było od razu powiedzieć, że wasza ocena filmu to "mam rację i ch*j, inni racji nie mają"...

XD

Ok. Oceniałaś jeden film, właśnie ten. Kolejne fejkowe konto daruni84 XD

Co za żal...

no coz pobilas mnie doswiadczeniem.  Jezli wiesz o czym mowie :)

Wiem, o czym mówisz, ale tak jak jesteś kiepskim psychoanalitykiem, tak samo błędnie oceniałaś osobę, która rzekomo jest moim fałszywym kontem. Otóż nie jest. Ów pan/pani założył(a) konto w 2011 roku, dwa lata przede mną i ma ponad 1 tysiąc ocenionych filmów. Sam fakt, że ktoś napisał, że mam rację nie świadczy, że jestem to ja sama pod fałszywym kontem, ale każdy mierzy własną miarą, prawda darunia84?

Konsekwencją w zakańczaniu rozmowy godna pochwały XD

Co trzeba mieć w głowie, żeby zakładać fikcyjne konta i sama ze sobą rozmawiać na Internecie? Sama się chwalić, dana pocieszać, sama się bronić? Jak napisałaś pod innym postem usiłując mnie stalkować, jakim trzeba być samotnym i nieszczęśliwym...

...smutne i żałosne jednocześnie.

hm, ok odpowiem tobie naprawde juz ostatni raz. No wiec mysle ze masz jakies problemy ze soba. Jestes z jakiegos powodu bardzo zawiedziona, sfrustrowana. Ktos cie zle, podle potraktowal ale niestety nie mozliwy twoj odwet w realnym swiecie. Wiec dajesz upust w necie na pierwszej lepszej przypadkowej osobie. Az kipisz, pienisz sie w sumie bez powodu. Probujesz na sile podtrzymac ten sztuczny koflikt aby sobie ulzyc. Pewnei robisz to na innych portalach ale ludzie zazwszaj cie olewaja ignoruja wiec jak tylko zobaczysz ze ktos ci odpisze to heja bez umiaru wylewasz pomyje ile wlezie. Temat sie prosze pani wyczerpal. Proponuje pojsc do poradni, przedyskutowac problemy. Moze cos zapisza. Samo nie przejdzie. Obstawiam ze to maz zostawil dla mlodszej, ladniejszej. A moze stracila pani praca. Ok rozumiem. Ale nie lepiej pojsc pobiegac niz tak dyszec i sapac na filmwebie. Tak, musze znowu to samo napisac. Wstydze sie za pania. To jest takie bicie piany ktore naprawde zle swiadczy o pani kondycji psychicznej. "Dajrze juz kobito spokoj". Zajmij sie czyms

Ta kobieta, choć raczej dziewczyna, nie skończy, to już jest coś głębszego tutaj. Dokładnie tak jak napisałaś, jakiś problem z życiem, ze sobą. Najlepiej już po prostu ignorować.

tak to prawda.

Zrobiłaś sobie idealną psychoanalizę, aż dziw, że z takimi zaburzeniami nie potrafisz dotrzec zaburzeń u bohaterów filmu. Sądzę, że zrobienie z głównej bohaterki nimfomanki świadczy o twoim ograniczeniu i sfrustrowaniu w zakresie seksualności, ale to nie moja sprawa.

Nawet 7 minut temu odpowiedziałaś sama sobie i sobie przytakujesz. To szokujące, że siedząc na kilku kontach sama ze sobą rozmawiasz. I ty sugerujesz komuś problemy psychiczne? Zastanawiające.

Zadałam proste ptnue na które ty jako ty i ty jako darunia84 nie potraficie odpisać, za to jak już zauważyłaś kontynuujesz i podtrzymujesz kłótnię. I pompujesz się jednym kontem potakując sobie z drugiego i lajkując się z trzeciego XD Brawo ty, ale ludzie nie są tak samo głupi co ty... na twoją szkodę.

Żegnałaś się już ze mną z 6 albo 7 razy. Zadaj sobie pytanie, kto podtrzymuje tę "rozmowę"?

Jesteś naprawdę żałosna... aż przykra...

To, ze ktoś ocenia film inaczej niż Ty oznacza jedynie, ze ma inny gust, a nie, ze czegoś nie zrozumiał. Owszem zrozumiał, może lepiej niż Ty, ale i tak ta wizja reżysera czy scenarzysty nie przypada mu do gustu.

Dla mnie ten film to gniot, a Ty próbujesz mnie przekonać, że nie i tłumaczysz mi film, piszesz jego streszczenie, nikt nie powiedział nigdzie w tym filmie o dokładnych wyborach bohaterów i ich powodach, ani o ich dokładnych losach z przeszłości, są tam jedynie dwuznaczne wzmianki, które mogą sugerować jakie były ich losy i dlaczego związali się ze sobą i żyją w takich a nie innych okolicznościach.

Chociażby dziecko, nie wiemy czy było planowane czy tez nie, jedynie wiemy, ze najprawdopodobniej chęć posiadania rodziny i tego małżeństwa wyszła od głównego bohatera. A to, że ona mu je dała bo on chciał jest tylko Twoją interpretacją. Możemy domniemywać, ze jest to imigrantka, która chciała uciec od swojego życia, może ze swojego kraju, wiec zdecydowała się na ślub, a może dlatego, ze nie miała innej perspektywy albo myślała, że ją to zmieni, albo była pod presją, ale tego tez nie wiemy na pewno. Właśnie kluczem tego filmu jest to, ze możemy interpretować go na wiele sposóbów, a nie tylko na Twój!!! Nic nie jest powiedziane tam jasno.

Nie wiemy nic na pewno, możemy jedynie wysnuwać teorie. To co piszesz jest Twoją teorią, a nie stanem faktycznym. Ja mam swoją teorię. I po to są filmy. Każdy ma swoją interpretację. 

Dla mnie jest to realizacja słaba od fabuły, po dialogi, przez sceny erotyczne pozbawione jakieś głębi. Śmieszne i nierealistyczne zakończenie. Trup ściele się gęsto bez uzasadnienia, dialogi są po prostu żenujące. Szczególnie to zastraszanie kochanków i niezaradność głównego bohatera.  Na koniec zwyczajnie wybuchłam śmiechem. Jazda rowerem przełajowa, facet w samochodzie ucieka przed kryminalistą, telefon mu wypada z łap zamiast prowadzić, uciekać to go szuka jadąc przez gesty las. No ostatnia scena to lekko mówić jakaś groteska. 

Masz problem z emocjami i bardzo personalnie odbierasz rzeczy, który nie dotyczą Ciebie personalnie. To jest tylko film. Życzę więcej dystansu i szacunku dla cudzej opinii. Bez odbioru.

Wybacz nie doczytałam do końca, bo wciąż powtarzasz ten sam błąd logiczny, przy którym się upierasz. Wskaż, gdzie bronię filmu, gdzie nazywam go "wybitnym". Zafiksowalas się na coś i kompletnie nie rozumiesz, co ci napisałam. Nigdzie nie podważam twojego gustu filmowego. Nigdzie nie napisałam, że film na co się podobać, ani nawet że jest dobry. Skrytykowałem twoją głupią ocenę i nie była ona głupia, bo film określiłaś mianem nudnego, bo przynudzał. Skrytykowałam to, że kompletnie płytko potraktowałam bohaterów, twoja ocena była płaska i kompletnie nie zrozumiałaś ich motywów postępowania. Główna bohaterka jest przedstawiana w oczach przyjaciół Vicka jako puszczalska, więc bez interpretacji i zastanowienia przyjęłaś opinię ludzi z zewnątrz. Nie pochyliłaś się nad nią i nie spróbowałam poznać bohaterów. Przyjęłaś jak gąbka stereotypowe opinie i uznałaś je za fakty, nawet gdy wszystko inne wskazywało na to, że rzeczywistość w filmie prezentuje się inaczej. Żona Vicka jasno mówi, że rodzinę i dziecko mają z woli Vicka, więc skąd u ciebie wniosek, że ona jest z nim z powodu dziecka? Skąd wniosek, że wyszła młodo za mąż i się nie wyszalała, skoro gdy nawiązuje ponowny kontakt z byłym chłopakiem, to on jasno mówi, że byli ze sobą dość długo, póki on z nią nie zerwał. W filmie jasno zaprzeczyli wszystkiemu co wywnioskowałam, więc skąd wysnułaś te wnioski? Odpowiedz jest oczywista. Obejrzałaś film bez zrozumienia, tak samo jak czytasz moje komentarze bez zrozumienia i szczerze wątpię, żebyś cokolwiek zrozumiała...

Wiesz co, myśle, ze masz podstawowe problemy z czytaniem ze zrozumieniem. A poza tym jesteś kimś kto na sile szuka uwagi w internecie. W jakiś sposób próbujesz ubliżyć innym bo gdy nie zgadzają się z Tobą masz tylko jeden argument - ze z pewnością czegoś nie zrozumieli i próbujesz im wytłumaczyć jak bardzo są w błędzie bezkompromisowo wmuszając im swoją wizje. Dlatego wszelka próba komunikowania sie z Tobą jest bez sensu. Po prostu nie przyjmujesz czyjegoś zdania. Próbujesz pokazać wszem i wobec swoją wyższość. Próbuj szczęścia gdzieś indziej bo ja nie mam czasu na ta bezproduktywna dysputę o niczym. Moje zdanie na temat filmu zostało już wyrażone. Pozdrawiam i życzę więcej dystansu oraz poszanowania dla opinii drugiego człowieka.

Pani psycholog jak widzę zajęła się psychoanalizą...

...tylko gdzie odpowiedzi? No cóż, brak.

Przeczytałam twoją płytką ocenę filmu i się do jej odniosłam. Jasno napisałam, w których momentach filmu popełniłaś błędy logiczne i chyba to jest podstawa twojej... "diagnostyki".

Wiesz już, że nie masz racji, więc klasycznie wykażesz się wyższością i napiszesz "nie mamy o czym dyskutować". No, nie mamy ;)

Baj baj.

Zapraszasz mnie do grona znajomych? Serio?

Magda, spadaj do rosji, tam pasujesz mentalnie.

Każdy ocenia lustrzanym odbiciem ;)

mi tam pasował, solidne 6 ;)

Film jest przeciętny. Na takie właśnie 6. Miał kilka fajnych plusów tj. dość dobra gra aktorska. Afflecka nie lubię, ale facet przynajmniej jest ze sobą szczery i jasno mówi, że asem aktorstwa nie jest. Kolejny plus to złożoność postaci i jasne wskazówki jak je czytać. Teoretycznie każdy głupi zrozumie, w praktyce nie zawsze ludzie są w stanie wytężyć mózgownicę. Poza tym film jest jednostajny i nudny. Sceny odgrywają się na trzech płaszczyznach, ale to można również czytać jako plus. Może to pokazywać znudzenie w życiu głównej bohaterki, które opiera się na spędzaniu czasu z mężem, siedzeniu w domu i imprezach ciągle w tym samym gronie znajomych, więc kobieta wyszukuje sobie atrakcji w postaci nowości w życiu, a że chce sprowokować męża socjopatę do reakcji i pokazania wyłączonych emocji, to pocieszenia szuka wśród młodych, atrakcyjnych chłopcach.

Dokładnie. Ta pani oceniła film na pudty i powierzchowny, bo sama oceniła bohaterów w sposób pusty i powierzchowny.

Ja dodałam Cię do znajomych lol, chyba w Twojej fantazji :)

Wysłałaś mi zaproszenie...lol... Chyba tak się podniecałaś przeglądając mi konto, że ci ręką drżała i nie wiesz, co klikałaś... Ale spoko;) odrzuciłam cię XD

Infantylny i powierzchowny to był ten film

Powalilas mnie na kolana swoimi argumentami.

Magda, zrób przysługę wszystkim i zniknij z tego portalu.

A ty jesteś kim?

mną.

Darunia84 no doslownie w punkt opisane.

Zgadzam.sie z Magdaxd, a dorunia to nic nie zrozumiala z filmu i jeszcze obraża i wysmiewa.

Teraz mamy w Internecie mnóstwo krytyków filmowych i ekspertów z działu kinematografii, a niestety większość ludzi po prostu filmy odtwarza i nie myśli. To też jest spoko. W końcu kino ma bawić i być rozrywkowe. Jednak, gdy powstaje film o bardziej złożonej fabule, to często brakuje refleksji nad nim i odbierany jest jako nudny i bez sensu. Jak ja filmu nie zrozumieniem, to go po prostu nie komentuję.

Lol, sama sobie konta tworzysz :) xD

Tak, jestem 100% catfishem, co ma ocenionych ponad 2tys. filmów i konto od 2013 roku :)

Myślenie logiczne pierwsza klasa. Brawo.

Każdy ma prawo do indywidualnej oceny filmu, zgadzam się z twoją opinią. Ana jest piękna a film bardzo średni

I uważasz, że w filmie było powiedziane, że główna bohaterka wyszła za mąż młodo, bo zaszła w ciążę i jest nimfomanką?