Bardzo dobry film z dalekiej Tajlandii, o tym jak jedzenie stało się bożkiem... ale tylko dla bogatych i zepsutych tego świata. Bo koniec końców liczy się dom i rodzina a kariera i bogactwo do ww. ma daleko. Poza tym film trzyma w napięciu i jest bdb zrealizowany. Bardzo dobre role: głównej bohaterki i despotycznego Paula. Polecam!