Ustalmy jedno: film nie jest kontynuacją anime, tylko serialu aktorskiego i powstał na fali jego popularności. Polecam zapoznać się z wersją tv , która jest lepsza.

"Polecam mangę, anime w trochę mniejszym stopniu, natomiast film lepiej zostawić na koniec, aby nie psuć zabawy jaka wiąże się z czytaniem mangi."
Film nie ma nic wspólnego z mangą. Jest to autonomiczny pomysł reżysera i scenarzystów.

Niemniej jest nazwana tak samo jak komiks/anime i główny bohater też ma na imię Onizuka, więc jakiś związek jest. Prawa autorskie musieli kupić. Ktoś, kto oglądnie film albo serial z aktorami (moim zdaniem znacznie gorszy od filmu) straci chęć oglądania anime lub czytania mangi, myśląć, że są równie beznadziejne. Dlatego takie amatorskie produkcje lepiej zostawić sobie na koniec, jako ciekawostka dla fanów serii.

Nie powiedziałbym. Serial w przeciwieństwie do anime osiągnął sukces, (czego wynikiem jest m.in. ten film). Wyszła dość ciekawa DRAMA i zachęciła wiele osób do sięgnięcia po mangę.


A anime nie za bardzo wyszło ich twórcom, czego dowodem jest zakończenie na 13 tomie (GTO ma 25). Najbardziej wkurzają mnie nic nieznaczące zmiany (na starcie ominęli początek mangi)i beznadziejna animacja, porównując do kreski mangi. Zastanawiam się, kiedy Pierrot przestanie oszczędzać pieniądze na animatorach. Jedynie muzyka jest fajna (opening by L'Arc~en~Ciel :)


Moim zdaniem najlepiej zacząć od mangi. A później obejrzeć serial jako fajną alternatywną historię, na końcu anime.

Problemem z wszystkimi serialami na podstawie mangi jest fatalna gra aktorów oraz irytujące zmiany w fabule, zawsze na minus. W przypadku GTO nie jest to jeszcze takie tragiczne, ale ostatnio oglądałem film Detroit Metal City i to co zrobili z ta mangą/anime podlega pod kodeks karny!

Serial to wkońcu serial, w czasach kiedy to wychodziło to anime oglądała prawdopodobnie tylko ta młodsza częśc pokolenia. A drame napewno ci którzy oglądali anime bądź czytali mangę żeby je porównac i też pewnie trochę starszej publiczności troche się uzbierało, bądź co bądź nie każdy ogląda anime a drame większośc osób więc nietrudno domyślic się dlaczego serial osiągnął większy sukces.

Osobiście ciekawi mnie dlaczego tak perfidnie przerwali anime na 13 tomie, no kurde było by przynajmniej jeszcze troche odcinków. Mi osobiście anime się podobało.

Mangi nie czytałem bo niestety nie mogę sobie pozwolic na jej zakup przez mój kiepski budżet :P .

Ja także nie czytałem mangi. Ale z tego co rozumiem to w anime nie jest wszystko co było w mandze?
Anime zamierzam właśnie obejrzeć 4rty raz. Jakiś czas temu oglądałem 2 odcinki tego serialu i jakoś mnie odrzucił.
Dzisiaj dowiedziałem się że zrobili Remake właśnie tego serialu i jak na razie (po pierwszym odcinku) nawet ładnie to wygląda - oczywiście nowocześniej, bo jakby nie patrzeć ~15 lat od podstawy. ;)