Widać po trailerze ten netflixowy sznyt, reżyser wyrobnik, zero indywidualności, wszystko pod specyficzny streamingowy wygląd i drugi oraz trzeci sort aktorów partnerujących Del Toro. Mogę się mylić, ale nawet "gwiazdorskie" produkcje w N. są poza nielicznymi wyjątkami sprowadzone do tego samego, nijakiego mianownika.
Dla mnie Netflix to jest kopalnia słabych filmów z wysokimi budżetami i znanymi nazwiskami, naprawdę, rzadko zdarza im się zrobić dobry/przecięty film. Obejrzę to tylko ze względu na Del Toro. Ale oczekiwań wysokich nie mam.
a jak dla mnie po trailerze film bedzie minimum sredni czyli dobry 6/10 albo i lepiej
juz po samej muzyce,aktorach i kadrach widac,ze to ebdzie cos lepszego.
a moze poprostu mam mega obnizoną poprzeczke przez to ze w tym roku wychodziły głownie gowniane produkcje i platorfmy stremingowe zamieniają sie w steam morze miałkiego gumna
serio szukam od 2 godzin nowych filmow i seriali do ogladania i ten od razu sie wyrozniał,perełka w morzy gomna, oby oby!!
To rzeczywiście problem. Byłem unieruchomiony ostatnie pół roku i po cokolwiek do oglądania musiałem sięgać nawet do lat 90. Normalnie, zabiegani ludzie nie widzą skali degradacji. Pod każdym względem. Więcej kasy idzie ale głównie na zewnętrzną „efektowność”. Stroje, efekty, znanych aktorów. Za to scenariusz, oryginalność, rozwój postaci, wyzwania intelektualne czy szeroki zakres poszukiwań: zwyczajnie leżą. Na pacach jednej ręk można polczyć ekscytujące i niegłupie nowości. A jak Diunę przesuną, to i kciuk nie będzie potrzebny.
Prawda. Obecnie kręci się bylejskie przeciętne filmy aby się jakoś sprzedaly. Nie ma w nich atmosfery, głębi, wszystko jakieś powierchowne jak jedzenie z fast fooda. Filmy polskie dodatkowo epatują nihilizmem, chamstwem i fatalna dykcja aktorów. Mogę polecić "Bezmiar sprawiedliwości " jako niezwykle udany wyjątek.
Jeśli to jest ,,drugi albo trzeci sort aktorów" partnerujących głównemu bohaterowi, to ty musisz być 25. sortem typa, który jest pierwszym sortem buraka.
A ty jestes debilem i nie musisz się z tym obnosić bo nikogo to nie interesuje znawco kina
Widać po wpisie ten filmwebowy sznyt, forumowy wyrobnik, zero indywidualności, wszystko pod specyficzny trollingowy wygląd. Mogę się mylić, ale powyższy wpis sprowadza jego autora do tego samego, nijakiego mianownika.
I tak mówisz do tatusia?! Do własnego tatusia?!... Czekaj, zaraz!... To mamusia ci jeszcze nic nie powiedziała???