Rzeczywiscie duzo sie tutaj dzieje; kilka osob w jednym, ciemnym miejscu, nawet dokladnie nie
widac co sie dzieje bo wszystko to ciemnosc, czyli "Widze ciemnosc" (skad ja to znam, hihi).
Fabula- tysieczna ktoras kserowka slaszerow i horrorow kl OMEGA( to taka klasa ponizej Z), kogos
beszczelnie zatluczono w przeszlosci i oto powstaje w dziwnych formach w celu zemsty na
potomkach oprawcow, ble, ble, ble... Sama bym cos ambitniejszego wymyslila. Efekty wizualne,
tudziez specjalne cieniutkie, aktorstwo slabiutkie, postacie niewiarygodne, wieje sztucznoscia, nic
nie przemyslane, jakies jakby improwizowane na predce... Ciezko bylo przez to przebrnac. Udalo mi
sie dzieki niezlej nucie w tle, za to 3.