No i co z tego, że film niesie przesłanie (zresztą wcale nie takie zawiłe i wymagające wysokiego IQ jak niektórzy tu sugerują). To, ze ktoś ma pomysł, zacięcie i jeszcze wiecej zadęcia wcale nie oznacza, ze wyjdzie mu dobry film. Męczący montaż, nierówność scenariusza (czasem mamy wrażenie, że to film dla nastolatków po to, żeby w innym miejscu być zaskoczonym całkiem dojrzałym potraktowaniem tematu) i zupełnie przeciętna historia powodują, że średnio mi się to oglądało.
Też mieliście takie wrażenie, że po godzinie już wiedzieliście o co chodzi a historia zupełnie przestała interesować? Ja tak miałem. Po tym jak wyczerpał sie reżyserowi wątek z "przesłaniem" losy okazało sie, że mam w d**** jak to sie zakończy dla bohaterów.