I za każdym razem na nowo. Smakuję, wgryzam się, odkrywam. Niby ot - prosta historia. Ba, naiwna nawet. Ale jak opowiedziana...! Rozmach tego obrazu przytłacza. Moim zdaniem pierwsze filmowe arcydzieło XXI w. Do dziś nie potrafię zrozumieć jak to się stało, że nie dostał Oscara :/
O roli DD-L nie trzeba nic pisać, bo już napisano wszystko. Absolutne mistrzostwo.
Dokładnie :)
Zawsze mam to przed oczami, jak słucham "The hands that built America". Niesamowite zakończenie i zamknięcie historii :)