Zgadzam się, skuszony ciekawą obsadą obejrzałem i jakież było moje zaskoczenie, gdy nawet DiCaprio zagrał zupełnie bez wyrazu (nie wspominając już o Day-Lewisie...). Jedyne atuty filmu to fajny akcent, stroje i zabawne (poza pierwszą totalnie niaudaną) sceny walki.
O wypraszam sobie. Nie można potraktować tego filmu w ten sposób. Jest to półprawda.
Uważam (i podpisuje sie pod tym ręcamy i nogamy) że recenzja tegoż czegoś powinna brzmieć tak:
Głupota, nuda, głupota
Lub ewentualnie:
nuda, głupota,nuda
Zgadza się, a to jeszcze takie długie, rozwleczone i uciążliwe. Ledwo dotrwałem do końca tej niezmiernie nudnej opowieści.