Wymyśliłem sposób na oglądanie takich bzdurnych filmideł. Wystarczy ustawić prędkość odtwarzania x 4. Film oglądniecie przez 25 minut (jak się komuś spieszy, to może nawet x 8). Przysięgam, że nic nie stracicie - doskonale poznacie ubożuchną fabułę tego filmu i wiele innych rzeczy. No i dinozaury ruszają się jakoś zręczniej... :-). Moja ocena tego filmu 1/10
sposób wydawania opinii o filmie tego, no... jak mu tam?... aha! Axela, warto upowszechnić. Opinia jest krótka, błyszcząca podwórkową, bo podwórkową, ale jednak -yntelygencją, pełna wiedzy merytorycznej, błyskotliwa. Czego więcej można oczekiwać od takiego, no.. zawsze zapomnę... aha! Axela?
A wystarczyłoby spojrzeć na rok produkcji filmu. Niektórym ciężko zrozumieć, że przed ich narodzinami świat już istniał.
Mnie nie jest ciężko to zrozumieć, ale rok produkcji na pewno nie tłumaczy tego gniota. W tym samym roku powstało na pewno sporo o wiele bardziej wartościowych produkcji (nie sprawdzałem, ale nie wierzę, żeby tak nie było). Nie zarzucam temu filmowi tego, że to kino rozrywkowe. Takie też musi i powinno być. Uważam jednak, że film jest po prostu infantylny i zwyczajnie głupi, obliczony na najmniej wymagających widzów.
Sęk w tym, że w tamtych czasach większość filmów była infantylna. I to dotyczyło nie tylko sf, ale także westernów, melodramatów, komedii. Za pół wieku następne pokolenia też będą się krzywić na widok naszych superprodukcji.
Z tym twierdzeniem można się zgodzić, ale tylko w niewielkim stopniu. Jeśli mówimy o przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku, to w tym okresie powstało mnóstwo wartościowych i ciekawych filmów. Infantylne i głupie było natomiast większość filmów z podgatunku monster movie, ale ta grupa obrazów ma to jakby wpisane z definicji i dotyczy to wszystkich epok kina - w tym także i współczesnych filmów. W każdym razie bardzo niewiele monster movie to filmy, które potrafią mnie przykuć do fotela i wywołać napięcie i prawdziwe zaciekawienie. "Gdy dinozaury władały światem" nawet jednak w takim towarzystwie wyróżnia się - moim zdaniem - głupotą i infantylnością.
W roku1970powstał"Nocny kowboj", "Butch CassidySundance Kid" i wiele innych wyśmienitych filmów. W fantastyce przed albo tuż po roku 1970 - "Odyseja kosmiczna", "Lśnienie", "Dziecko Rosemary", "Projekt Forbina", "Mechaniczna pomarańcza" ,Zakazana planeta i wiele, wiele innychświetnychobrazów- co Ty z bzdurki wypisujesz?
Jeszcze lepiej nie oglądać takich filmideł wcale, jeśli tak bardzo się ich nie cierpi. Nie rozumiem po co tracić choćby kilkanaście minut swojego życia, oglądając filmik w trybie x8 a potem jeszcze wchodzić na forum i chwalić się, że nie zajęło to nam dwóch godzin. Jeśli ja nienawidzę muzyki country to jej nie słucham a nie opracowuje patent słuchania w trybie x8
A gdzie Ty wyczytałeś w moich wypowiedziach, że ja nienawidzę takich filmów? Nie nienawidzę żadnego gatunku, gdyż filmy dzielą się na dobre i złe. Żaden gatunek filmowy nie jest z definicji dobry czy zły. Kilka przykładów niezłych obrazów z gatunku monster movie też by się znalazło. A oglądanie tego filmu z przyspieszeniem to nie chwalenie się, ale dobra rada dla innych. Akurat w tym filmie sprawdza się w stu procentach.
Szybko Ci ta nienawiść przychodzi, kolego....