Ja popłakałem się na scenie z igłą. Początek trochę dziwny - troszkę za obraźliwy mi się wydał dla niepełnosprawnych. Ale potem było już lepiej. Końcówka mnie rozczarowała bo jednak spodziewałem się bardziej wyraźnego przesłania i tzw. morału. Ale nie jest źle. Film bez rzygania, pierdzenia i "k.." co 5 minut. Rzadka okazja obejrzenia czegoś innego niż przyzwyczaiło nas kino amerykańskie i niestety polskie.