Później zaczyna się ten charakterystyczny dla filmów Naruto mdławo-cukierkowy klimat.
Ogolnie ten film, podobno, jest najgorszym ze wszystkich, mnie sie nawet podobal poczatek do polowy, gdy zaczely sie dziac te cuda, z pudlem i Satori, ktory ich wszystkich prawie by pozabijał, a oni to tak na luzie przyjmowali, tj. na poczatku.
Moim zdaniem to jeden z najlepszych filmów z serii Naruto. Chyba wszystkich zaskoczyła scena w której został powiadomiony o tym że trafi do więzienia. Walki jak zwykle wyglądały super ale najbardziej podobała mi się scena na końcu gdy białowłosa dziewczyna (oczywiście zapomniałem jak się nazywała) uleczyła go i zaraz po tym skonała.