Najstraszniejsze jest to że ten film nie jest czystym SF . Scenariusz jest wynikiem działań przeróżnych lewicowych szaleńców i ich chorych umysłow.
Po części pewnie masz rację, bo film nie tylko ośmiesza ideę człowieka-kury, ale także w jakiś sposób oswaja z taką możliwością. Patrząc, na to, co lewica potrafi wmówić kobietom, pewnie potrafiłaby też przekonać nie jedną do takiej formy macierzyństwa. No i o ileż aborcja byłaby łatwiejsza! A to przecie podstawowe prawo każdej nowoczesnej
Mam jednego takiego znajomego. Rzadko się widzimy , a jeszcze rzadziej rozmawiamy o polityce. Ostatnio spotkałem się z nim ,będąc świeżo po obejrzeniu tego filmu. Opowiedziałem mu o nim . Wcale nie był zdziwiony czy zbulwersowany . Był wręcz zadowolony , twierdząc ze tak właśnie będzie i że to już się dzieję i ze to dobrze ... bo to jest właśnie nowoczesność . Autentycznie się przeraziłem .
Fakt, że "nowoczesność" działa na niektórych, jak narkotyk. Bo pewnie jak narkotyk pozwala nie myśleć...
Kpisz? Film jest krytyką postępu i pochwałą natury. Trzeba być ślepym, jednorękim księdzem z Nigerii, żeby zinterpretować tak oczywisty przekaz na odwrót.
film przede wszystkim promuje związek - czarny mężczyzna - biała kobieta. To jedyny akceptowalny układ w dzisiejszym kinie i reklamie.
film przede wszystkim promuje związek - czarny mężczyzna - biała kobieta. To jedyny akceptowalny układ w dzisiejszym kinie i reklamie.