przecież i te powinny się kierować jakąś logiką. Lek podawany małpom zwiększał ich inteligencję, ale nie rozumiem, w jaki sposób umożliwił im mówienie? Małpy nie posiadają bowiem strun głosowych, więc nawet te najinteligentniejsze nie byłyby w stanie mówić. Umiejętność mówienia wyróżnia człowieka od innych ssaków, a człowiek posiadł ją nie tylko dzięki swej inteligencji ale dzięki unikalnemu aparatowi mowy, którego nie posiadają inne zwierzęta. Bez niego żadna małpa niestety sobie nie pogada. Może pisać, czy posługiwać się językiem migowym. Ale tak poza tą wpadką logiczną film trzyma w napięciu i nieźle się go ogląda.
Jakbyś się znał(a) co nieco na biologi zwierząt to byś wiedział(a) że małpy posiadają rezonatory dźwięku i struny głosowe.Uwielbiam pseudo inteligentów...A tak w ogóle skoro zyskały te małpy na inteligenci czyt.ilości neuronów w mózgu i usprawnienie ich działania a także zmiany w płatach mózgowych,to mogło tez wywołać inne zmiany w ich budowie anatomicznej i dna.W końcu w tym filmie jedyną małpą co cokolwiek powiedziała był Cezar a on urodził się z zmodyfikowanym dna czyli jest to jednak poukładane całkiem przyzwoicie.
Może nie wypowiadają słów na tej samej zasadzie, co człowiek, ale zgadzam się, że potrafią nauczyć się naśladować dźwięki - tak więc powiedzenie słowa "Nie" wcale takie nielogiczne nie było :)
sam jesteś pseudointeligent. rezonator dźwięku to nie to samo,co struny głosowe i nie nie powala małpom na mówienie. Nawet jeśli im neurony wyewoluowały, to lek i tak nie wpływał na zmianę budowy krtani (przynajmniej nie wspominają o tym w filmie, a Will w czasie swoich dokładnych badań pewnie by odkrył, że Cezar jest ma inną budowę anatomiczną ). A bez tego niestety. Uwielbiam jak gimnazjaliści podpierają się swoim podręcznikiem do biologii w wypowiedziach na forum. Albo czerpią swoją wiedzę z Wikipedii. Żałosne
Ależ posiadają struny głosowe dziecko(licealista?może jeszcze tegoroczny maturzysta albo student co),większość ssaków je posiada .Ludzie tym się odróżniają od zwierząt że,posiadają lepiej rozwinięty mózg zwłaszcza płat mózgowy odpowiedzialny za mowę i nieco inną budową krtani(układem kości,obejrzyj sobie atlas anatomiczny synku)ale struny głosowe posiadają,zaś rezonatory dźwięku pozwalają im wydobywać głos w sposób słyszalny dla otoczenia,ale pseudo mędrkowi co pisze bez zastanowienia nad pisanym tekstem nic jak widzę nie pomoże.A tak na marginesie małpy i nie tylko(inne ssaki też)wydają różne dźwięki które mają różne znaczenie czyli posiadają ograniczoną ale jednak zdolność mowy...Nawet ptaki posiadają struny głosowe...
Niestety nie zgadłeś ani płci ani wieku:) ale spokojnie nie ma co się obrażać. Żadne z nas nie jest specjalistą z zakresu anatomii ssaków. Może źle to ujęłam w poprzednich postach, ale nie chodziło mi tu o samą kwestię posiadania strun głosowych czy też nie, bo one służą jedynie do wydawania dźwięków, a to potrafi wiele zwierząt. To co decyduje o umiejętności artykułowania mowy przez człowieka, to budowa jego twarzy (mięśnie twarzy, język i usta). To dzięki nim człowiek jako jedyny może artykułować dźwięki w mowę. Na przykład żaden dorosły człowiek nie jest w stanie idealnie opanować wymowy języka obcego (by nie było obcego akcentu), ponieważ jako dziecko nie używał pewnych dźwięków i jego aparat mowy nie jest do tego przystosowany. Tylko małe dzieci mogą nauczyć się dowolnego języka( a nawet 2-3 jednocześnie) ze wszystkimi jego dźwiękami.
Chodziło mi jedynie o to, że aby Cezar mógł mówić musiałby mieć nie tylko zwiększoną inteligencję, ale także zmienioną anatomię (inną twarz, usta, język). A przecież wyglądał jak inne szympansy (no poza tym rozumnym spojrzeniem). Zastanawiałam się, czy to było zaznaczone jakoś w filmie, czy też mi umknęło. Czy też może było to przeoczenie. Nie chodziło mi o wymądrzanie, czy też uzyskanie wyjaśnienia z zakresu biologii, a jednie o wytłumaczenie w jaki sposób lek umożliwił Cezarowi wyartykułowanie mowy. A tak poza tym to film mi się bardzo podobał, trzymał w napięciu i gorąco polecam. Szkoda jedynie, że nie grały tam prawdziwe zwierzęta...Pozdrawiam
P.S. czy ktoś może wie, kiedy będzie w kinach kolejna część planety małp?
Co do płci pomyliłyśmy się obie co do wieku w życiu nie chodziłam do gimnazjum(nie moja epoka).Cieszę się jednak że przeczytałaś swoje posty jeszcze raz i dostrzegłaś napisane przez siebie błędy.Tu nie chodzi o twarz a raczej zmiany na niej(są ludzie co mają bardzo "małpie"twarze a są ludźmi),ale o zmiany w budowie krtani to jedna z 3 przyczyn dla których człowiek ma wysoce rozwiniętą mowę a małpy nie.Druga to właśnie zmiany w mózgu(płat mózgowy odpowiedzialny za mowę) a trzecia ilość neuronów.Małpy(szczególnie człekokształtne) posiadają język,migdałki i wiele cech anatomicznych jak ludzie lub bardzo podobnych,w sumie nie ma żadnej konkretnej przyczyny by pewnego dnia nie zaczeły mówić,poza odpowiednim rozwojem ich mózgu,i drobnych różnic w budowie krtani.Cezar jak już pisałam urodził się z matki której podano środek modyfikujący inteligencję nie wiadomo jakie jeszcze zmiany w nim zaszły,a Will badania robił ale nie budowy krtani,interesowała go tylko inteligencja Cezara w sumie wyższa niż nie jednego człowieka cecha odziedziczona po zmodyfikowanej genetycznie matce.Will pracował w domu po cichu,bo posiadanie szympansa w domu i to laboratoryjnego było nielegalne mógł więc nie zbadać Cezara tak szczegółowo jak zrobiono by to w laboratorium.Wypowiedzenie słów przez Cezara było wynikiem bardzo silnego stresu i jednak wielkiego wysiłku,niewykluczone jest to że to on osobiście wypuszczał ten gaz w pomieszczeniach gdzie znajdywały się małpy i to mogło jakoś na niego dodatkowo wpłynąć.A czy powstaną inne części jeszcze nie wiadomo ale jestem za.Na razie twórcy muszą zobaczyć czy będzie im się to opłacać ale chciałabym by powstała kontynuacja.Co do zatrudniania małp to w starej serii grali ludzie w przebraniu.
Dla twojej wiadomości, czysto i prosto: one ewoluowały, nie tylko rozwinęła się ich inteligencja, ale także ich ciało, chodziły wyprostowane./ Druga sprawa, zobacz jak powiedział to cezar, on się wysilił by to powiedzieć i jego głos był zniekształcony, a więc rozwijała się już mowa, to co dostała jego matki wg mnie wpływało na wszystko, a nie tylko na inteligencje.
Boże...a człowiek jak ewulował? na jakiej poctawie twierdzisz ze to nie mozliwe, ja sie nie znam na genetyce i ogolnie biologi więc sie nie bede wypowiadala, ale zgadzam sie z szarit, chociaż nie wiem czy to prawda... To science-ficton wejdz na wikipedie i poczytaj na temat tego typu filmu...