Geneza planety małp

Rise of the Planet of the Apes
2011
7,0 117 tys. ocen
7,0 10 1 116712
6,7 43 krytyków
Geneza planety małp
powrót do forum filmu Geneza planety małp

Czytam Wasze posty i razi mnie Wasz brak wyobraźni. W końcu wypowiadacie się pod filmem z gatunku Sci-Fi, więc na początku należałoby przyjąć że rozwój wydarzeń przedstawionych w filmie może być jednym z najmniej prawdopodobnych. Idąc dalej tym tropem, można sobie wyobrazić, że stado i n t e l i g e n t n y c h małp jest w stanie pokonać naszą cudowną nowoczesna cywilizację.

Kiedy już przestaniecie rozpływać się w zachwycie nad osiągnięciami współczesnej techniki, powinniście sobie uświadomić, że gdyby pozbawić społeczeństwo elektryczności, to większość z was, komputerowi onaniści, w ciągu kilku dni powydrapywałaby sobie nawzajem oczy. Nasz system społeczny i ekonomiczny jest tak skonstruowany, że gdyby jedna jego część przestała działać, całość rozsypałaby się jak domek z kart.

Mieszkając w dużym mieście; skąd wzięlibyście wodę gdyby przestały działać stacje pomp? Na jak długo starczyłoby Wam pożywienia? Jaką szansę mielibyście w walce o pożywienie ze zorganizowanymi grupami przestępczymi? Jaką mielibyście szansę na uzyskanie pomocy od obcych ludzi, skoro często nie znacie nawet imion Waszych sąsiadów? Czy będąc głodni i odwodnieni, mielibyście ochotę w ogóle walczyć?

Na pewno nie mielibyście szans konkurować z małpami w naturalnym środowisku.

ocenił(a) film na 7
kingofspade

Małpy wyłączające prąd na całym świecie? Tego to nawet Wałęsa by nie potrafił!

ocenił(a) film na 8
Bodzepor

zwykłe małpy nie, ale jeśli są bardziej inteligentne od ludzi to czemu nie ? skoro człowiek jest w stanie, to czemu istota lepiej rozwinięta miała by nie być ? po za tym, tak jak wspomniał kolega w pierwszym poście - to jest kino sci fi. tylko oszołomy oczekują tutaj realizmu. ciekawe czemu tak się nie czepiają Azjatek wychodzących z tv, zombie biegających po ulicach czy sztucznej smoleńskiej mgły...

ocenił(a) film na 7
yagiel

I jak niby miały jeden człowiek wyłączyć prąd na całym świecie? A tym bardziej ledwo ogarnięta małpa bez gaci? Sikając do kontaktu? A może ta małpa wytworzyłaby globalny EMP drapiąc się żelaznym widelcem po tyłku?
P.S.
Używanie Shift'a częściej, niż raz w poście, jest poniżej twojej godności?

Bodzepor

Jeżeli widziałeś choć jeden zwiastun filmu to powinieneś wiedzieć że te małpy są dużo bardziej rozgarnięte od większości ludzi co piszą na tym forum.Odłączyć prąd?wystarczy że opanują elektrownie i popsują komputer kontrolny a potem porozrywają wszystkie kable jakie wpadną im w łapki.Fizycznie jeden szympans jest sporo silniejszy i nieporównywalnie sprawniejszy od dużego i muskularnego pakera a z zaskoczenia ochroniarze nawet okiem nie mrugną jak małpy ich załatwią.Problemem będzie wojsko ale jak są naprawdę inteligentne to użyją broni zdobycznej,a zaskoczona armia sama się załatwi,ale jak napisał/a założyciel/ka tematu to kino fantastyczne a w fantastyce wszystko jest możliwe a krytykom zwyczajnie brakuje wyobraźni.Widać nie którzy nie powinni oglądać niektórych filmów,bo są głupie,be i ogólnie do niczego...

ocenił(a) film na 7
szarit

Ooo, małpy opanują elektrownię i wyłączą prąd? A potem zaczną porywać samoloty i walić nimi w budynki rządowe. No zajebiście. A przedtem armia odda im broń i pozwoli się zabić kilkunastu małpom. A nie, czekaj, oni przecież wszyscy popełnią samobójstwo. Wcale nie pozabijają agresywnych zwierząt, bo i po co.
Waszym problemem jest to, że nie rozumiecie, czym się różni SF od bajek. W bajkach używaj sobie wyobraźni, kreuj sobie najbardziej nieprawdopodobne światy, zaludnione latającymi jednorożcami, ale w SF nazwa zobowiązuje i wszystko musi się trzymać kupy, a nie być być stekiem nieprawdopodobnych bzdur.
W bajkach nie ma rzeczy niemożliwych, a w porządnym SF wręcz odwrotnie, jest ich cała masa - to prosta zasada.

Bodzepor

A słyszałeś o miksach gatunkowych?dzisiaj ciężko jest znaleźć film czy serial co byłby czystym klasycznym wręcz typowym sf wg.definicji,a w zasadzie takich jest bardzo mało(Battlestar Galactica to chlubny wyjątek),zaś "planeta małp" to Fantastyka a dokładnie fantasy bo spełnia te wymagania bardziej niż sf,a nie na odwrót,a fantastyka to są te tzw.bajki a ściślej baśnie,bo bajka to krótki utwór wierszowany z morałem i zwierzątkami w rolach głównych(w ogólnie nawet trochę pasuje,ale nie jest to krótki utwór wierszowany).Zaś opisy na filmwebie dotyczące przynależności gatunkowej to jest dopiero fantastyka,bo często nijak się mają do tego co się ogląda,ewentualnie z minimalnym procentem tego co w opisie gatunku.

ocenił(a) film na 7
szarit

E, opowiadasz, w fantasy musi być np. magia, a tam czegoś takiego nie ma, jedynie telekineza w drugiej części, ale to się nie liczy. Może nieco z heroic fantasy w dwóch pierwszych częściach jest, ale niewiele. A jak się chce robić miksy, to trzeba to robić z głową i umiejętnie. Zresztą, tutaj tego nie będzie, mi chodziło o coś innego, w fantasy (czy też bajkach, baśniach, czy co tam chcesz), można sobie pozwolić na pewne drobne nielogiczności, bo masz świat, który rządzi się innymi prawami, niż nasz, więc możesz robić, co chcesz, puścić wodze fantazji na maksa a resztę wytłumaczyć jakimś magicznym cudem, czy też magiczną umiejętnością, albo pomocą bogów itp.
A ten film tutaj, to będzie tylko i wyłącznie SF, w którym wszystko tłumaczy się nauką, zatem musi być logiczne, a nie zdawać się na absurdy - więc wszelkie nieścisłości i nieprawdopodobieństwa będą razić masakrycznie. Zresztą, to jest odgrzewany kotlet z malutką garścią nowych motywów. W trailerze pokazali wszystko, czego będzie dotyczyć fabuła. Powinni go napisać zupełnie na nowo, a nie sięgać po takie wyświechtane schematy. Głównie dlatego nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Bodzepor

Nie koniecznie,nie we wszystkich fantasy musi być magia,fantasy to też alternatywne światy lub światy równoległe a "Geneza planety małp" dzieje się tu i teraz a nie za 10 czy 20 lat.
Pierwsza orginalna "planeta małp "miała typowe cechy sf,ale ten film to całkiem co innego.Akcja w sf dzieje się w przyszłości,występują obce cywilizacje,podróże w czasie itp.elementy.Horror od fantastyki odróżnia się tym że występują wampiry,mumie zombie,wilkołaki itp.stwory a wszystko w atmosferze i klimacie grozy.Fantasy to może być świat całkowicie wykreowany odmienny od naszego np.Władca pierścieni,ale jest też dużo bardziej realne fantasy np.GoT tam magi prawie nie ma a jest to fantasy,czy choćby powieści Kresa które są fantasy a magi tam nie uświadczysz.
A takie doszukiwanie się na siłę logiki w filmach czy serialach z rodziny fantastyka to przesada jak ktoś to lubi to obejrzy i mu się spodoba a jak nie lubi takich klimatów to będzie narzekał że nielogiczne i doszukiwał się wszystkich nieścisłości.Ja lubię fantastykę szeroko rozumianą czyli różne odmiany i gatunki więc dla mnie ten film jest ok,ale wielu innych pewnie będzie narzekać.
A co do wyświechtanych schematów zapominasz że człowiek nawymyślał już mnóstwo różnych wariacji na różne tematy w ciągu ostatnich 150lat i naprawdę niewiele już zostało do wymyślenia co byłoby naprawdę odkrywcze,a takie narzekanie na wszystko to chyba jakiś sport,nowa dyscyplina narodowa w tym kraju...

ocenił(a) film na 7
szarit

Ooo, ja też lubię fantastykę w każdej odmianie, ale dobrą, a nie takie odgrzewane byle było, na które ludzie pójdą do kina, bo im tytuł w głowie świta jako coś fajnego. Można się posłużyć motywem raz opowiedzianym, ale trzeba go przedstawić umiejętnie, a tu na 100% będzie mizerna historyjka, jak to się nie wiadomo w jaki sposób rodzi supermałpa, myzia się jakiś czas z profesorkiem - tatusiem, ludzie ją jakoś tam zrażają do siebie, więc ucieka i zaczyna wojnę z ludźmi. Nuda i tyle. Doszukiwanie się na siłę błędów to jedno, a rażące idiotyzmy i wtórność to drugie.
A ta twoja gadka o narzekaniu - to jest wycinek z antypolskiej propagandy, która się niepostrzeżenie wkradła w umysły was, młodych i przyjęliście ją jako pewnik. Otrząśnij się, bo jak masz tak gadać i myśleć, to żadna dyskusja nie może mieć miejsca. Tylko otumaniony bezmózg się ze wszystkim zgadza i wszystko mu się podoba.

Bodzepor

Z tym ostatnim akapitem<A ta twoja gadka o narzekaniu - to jest wycinek z antypolskiej propagandy, która się niepostrzeżenie wkradła w umysły was, młodych i przyjęliście ją jako pewnik. Otrząśnij się, bo jak masz tak gadać i myśleć, to żadna dyskusja nie może mieć miejsca. Tylko otumaniony bezmózg się ze wszystkim zgadza i wszystko mu się podoba.>
toś mnie zastrzelił serio choć ciekawe które z nas jest starsze?
A ja na ocenę filmu wolę poczekać aż wyjdzie i ocenię po obejrzeniu,bo stwierdzenie że na 100% mizerna historyjka to przesada a nuż będzie pozytywna zaskoczka i co wtedy?Co do nudy zauważyłam że to co dla mnie jest całkiem ciekawe i nadające się do oglądania,dla wielu innych jest nudne,wtórne i ogólnie do d.. czyżby jednak kwestia wieku?

ocenił(a) film na 7
szarit

Kangurka Hip-hop oglądałem na rubinie jak byłem całkiem mały. Więc chyba trochę lat mam. :)
Może jesteś starsza, ale niestety udzieliła ci się ta gówniarska moda na narzekanie na narzekających ,,polaczków". Niezbyt ona fajna i mocno durna pod każdym względem.
Cud się musi zdarzyć, aby to coś było dobre. Gdyby jeszcze film kręcili np. Brytyjczycy, to mógłbym mieć na niego pewne nadzieje. Ale amerykańskie kino SF w ciągu ostatnich paru lat potrafi zaskoczyć tylko poziomem efektów specjalnych... oraz głupotą scenariusza napisanego na kolanie.

Bodzepor

Faktycznie starsza ,o o rapie usłyszałam dopiero za MC.Hamera jak poszłam do technikum i do dzisiaj to nie jest dla mnie muzyka tylko pomyłka muzyczna.I nie rozumiem co ludzie w tym widzą.O ile sam podkład może być,teksty też to "sposób śpiewania"nie jest muzyką ani trochę.Kiedyś zwykło się przedstawiać poezję przy akompaniamencie pianina czy innych instrumentów a teraz mamy hip-hop ot znak czasów.
Z tym narzekaniem to nie chodzi nawet o modę czy jak to nazwać ale praktycznie co drugi post jaki czytam na tym forum to k..,d.. i tym podobne komentarze i to dotyczy nawet niezłych filmów.A swoją drogą ja nie użyłam określenia "polaczek"czemu mi to wciskasz?Moim zdaniem to chyba jakieś hobby bo zbyt normalne to nie jest a może to po prostu cecha charakteru dzisiejszych ludzi?Zamiast normalnie skrytykować co się nie podoba to większość krytyków pisze jak smarki z gimnazjum że film jest k..i niewart oglądania ale czemu a bo nudny,sorry ale jak już pisałam wyżej sporo filmów uważanych za wielu za nudne dla mnie wcale takich nie jest po prostu twórcy chcieli specjalnie wprowadzić pewne elementy refleksyjności w akcji,ale wielu osobom to się nie podoba. Zamiast normalnie napisać nie lubię tego rodzaju filmów to piszą bzdury potem jak się na stronę widzi z 10 takich wpisów na 12 to ciężko poważnie traktować wszystkich co krytykują.
Co do amerykańskiego kina sf jak już pisałam wyżej Amerykanie ostatnimi czasy nie robią filmów czystych gatunkowo tylko miksy gdzie w opisie pisze sf,a faktycznie ma cechy typowej międzygatunkowej fantastyki lub nawet elementy fantasy,co fanów prawdziwego sf wprowadza w błąd i są bardzo wkurzeni że kiepskie to sf.Ten film nie jest dla mnie sf tylko fantasy z elementem sf więc absolutnie nie można go traktować poważnie jako przedstawiciela gatunku.
Jak już pisałam na ocenę i z opinią poczekam jak obejrzę,nie jestem jasnowidzem liczę że coś tam będzie jednak ciekawego,poza efektami specjalnymi.

szarit

pomyłką jest kategoryzowanie muzyki przez całościowy gatunek, to tak jak uslyszec 3 kapele rockowe i powiedziec ze rock jest do dupy, prosze tutaj linki 2 i przysluchaj sie tekstą o czym mowią, poezja moze to nie jest ale napewno nie jest pomyłką muzyczna :

http://www.youtube.com/watch?v=fCd5uA2Lj_k

http://www.youtube.com/watch?v=ShsxgbWi9ng

chmura49

Wybacz ale faktycznie jestem za stara by mogło by to mi się podobać:
1.muzyka przyjemna ale zaraz włącza się podkład co zaczyna psuć efekt a potem ta koszmarna maniera recytowania bo za śpiew nie da się tego uznać,co gorsza sposób recytacji jest tak irytujący że mam problem by w pełni skoncentrować się na tekście całkiem niezłym w sumie ale sposób przedstawienia jest jak dla mnie tragiczny.
2.tu motyw przewodni muzyczny mniej mi się podoba,podkład znów obowiązkowy by mnie zmęczyć samą swoją obecnością i znów ta maniera recytowania irytująca,drażniąca i agresywna,zdecydowanie to nie jest muzyka tylko przedstawianie nowoczesnej poezji z różną muzyką z podkładem bitowym (czy jak to się nazywa"który mnie osobiście drażni i ten sposób recytacji utworu jest równie rytujący.Ja rozumiem że twórcy chcą wywołać emocje u słuchaczy ale ten sposób przedstawienia wywołuje u mnie a.agresję,b,irytacje,c.niezdolność pełnego skupienia na utworze,co w sumie wcale nie jest na plus ciekawe jak reagują inni ludzie,młodym się podoba ale ja widać jestem już na to za stara.
natomiast takie coś jak najbardziej lubię
http://youtu.be/F6J_JROaIxs
http://www.youtube.com/watch?v=bX4aY78cc98
http://www.youtube.com/watch?v=krksWron54w
To też jest przykład poezji śpiewanej jaką lubię i cenie
http://www.youtube.com/watch?v=xoPKXbsZh6I&amp;feature=fvsr
http://www.youtube.com/watch?v=7vdoIB4Pzb4&amp;feature=related
Wybacz ale dla mniej najlepszy rap czy też hip hop nigdy nie będzie muzyką, mimo całkiem interesujących tekstów.

ocenił(a) film na 7
chmura49

Ja tutaj słyszę tylko um um um cy umcy umcy cy cy, um um um. Oraz podkład muzyczny z automatu. Tak, jak pisze szarit, taki rap nigdy nie będzie muzyką, bo muzykę tworzy się śpiewając i grając na instrumentach, a nie recytując monotonnym głosem spod budki z piwem i używając sampli. To nie ma sensu.
Rap jest dla mnie znośny tylko w wykonaniu bambusów, bo oni jeszcze wplatają w swoje utwory śpiew, grę na instrumentach, utwory są żywsze i mniej się wloką. A to jest bardzo słaba imitacja tego, co oni robią. Tak było od zawsze, biały, chcący naśladować Murzyna w tańcu, śpiewie i rytmice nie ma szans. Ale co niektórzy się nie potrafią z tym pogodzić i oto efekty.

Bodzepor

Z tego co mi wiadomo to Lech Wałęsa nie jest małpą......

ocenił(a) film na 7
NieomylnieJa

Jak na to wpadłeś, Holmesie? :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
2paczki

Heh, konto widmo założone specjalnie po to, aby puścić do mnie głupią odzywkę? Twoje zaangażowanie jest wzruszające. Muahahaha!

kingofspade

Ja się cieszę że wyjdzie kolejna część planety małp,a to że się zaprzyjaźni np z tym doktorkiem i że wiadomo o buncie małp w niczym przecież nie przeszkadza,właśnie tego jestem ciekawy jak to zrobią bo widzę że małpki całkiem inaczej wyglądają w porównaniu do poprzednich części.
Bodzepor czego się spodziewałeś? Że co niby mają wymyślić? Tytuł nosi nazwę ,,Geneza Planety Małp'' czyli planeta musi należeć do małp,a jeśli nie należy jak w tym odcinku to muszą ją wywalczyć,w każdym filmie gdzie występują inne stworzenia zawsze będą chciały przejąć kontrole.

kingofspade

masz rację. ja to nie rozumiem jak pod filmem SF można pisać "niemożliwe"....
kiedyś byłem w kinie na matrix rewolucje i za mną siedziały jakieś palanty. od początku filmu słyszałem "przecież to niemożliwe....". wytrzymałem jakieś 30minut i krew mnie normalnie zalała. Dostał pajac w łeb i niemożliwe stało się faktem. siedział cicho do końca filmu.
jak ktoś chce mieć coś "na prawdę" to proponuję oglądanie dramatów z cyklu "historia prawdziwa"

zabok7

oczywiście że można. SF to SCIENCE-fiction....więc trochę science musi być, tzn. wszystko powinno trzymać się praw logiki i fizyki.
Natomiast małpy rozwalające ludzką cywilizację to naprawdę śmiech na sali. Wojsko przerobiłoby ich na steki bardzo szybko...
Zresztą ciekawe skąd i jak małpy znalazłyby główne elektorwnie, których są tysiące zresztą. Jesteśmy zbyt zaawansowani technologicznie by szympansy nawet superinteligentne mogły nam podskoczyć w jakikolwiek sposób.
Scenariusz trzeba było wymyślić trochę inny.

czapel3

praw fizyki? której? Newtonowskiej czy kwantowej?
śmiech na sali...

ocenił(a) film na 9
czapel3

Tysiące powiadasz. Poczytaj sobie może o awarii prądu jaka miała miejsce w ośmiu stanach USA i we wschodniej Kanadzie kilka lat temu. Nasze sieci energetyczne mają strukturę scentralizowaną (niestety).

użytkownik usunięty
kingofspade

A ja tutaj widzę temat kogoś sfrustrowanego, który czepia się wszystkich i wszystkiego bo w życiu osobistym coś nie wychodzi. Równie śmieszny jest film serii Alien, Terminator, jak i wszystkie SF można pod to podciągnąć

kingofspade

oj tam, daj spokój. To science fiction, nie należy traktować tego śmiertelnie poważnie, tylko z pewnym przymrużeniem oka.

ocenił(a) film na 6
kamulec123

Jestem odmiennego zdania forumowicze, Myślę, że w tym obrazie jest wiele niedomówień i trzeba samemu to poskładać do kupy. Jak wspomniał autor tematu, użyć wyobraźni. Oglądając wcześniejsze Planety Małp doszedłem do wniosku, że to nie są żadne małpy a czarnoskórzy. Od razu zaznaczam, że nie jestem rasistą. Mam nadzieję, że tym stwierdzeniem udało mi się ostudzić co niektórym już mordercze zapędy, które po opublikowaniu tego postu zapewne powstaną. Tak więc moi drodzy przeciętny murzyn jest sprawniejszy i silniejszy od białego człowieka, a co za tym idzie w warunkach bojowych niestety zadziała koncept Darwina czyli dobór naturalny. Dobrym przykładem przedmiotu rozważań jest burdel jaki powstał po huraganie Katherine w USA. Tam to właśnie przygasły cechy którymi się pieczętuje osoba moralna, żyjąca w zgodzie z interesem społecznym. Odezwały się nasze prymitywne instynkty, mówiące tylko żeby się nażreć i mieć jak najwięcej potomstwa.
Gdy nas spotka jakaś katastrofa, i w jej wyniku zostaniemy pozbawieni środków do życia, do których przywykliśmy i uważamy ją za najnormalniejszą rzecz na świecie, jak chociażby, spłukiwanie się wody w toalecie to wyjdziemy na ulicę i będziemy palić, grabić kraść, zabijać nawet za kromkę chleba. Bo czyż stając przed wyborem zdobycia pożywienia dla swojej ukochanej rodziny a poczuciem sytości sąsiada ktoś się będzie zastanawiał. Jeżeli dane nam będzie przeżycie tej apokalipsy zostaje nam życie w klatkach jako niewolnicy lub życie na gorszych ziemiach, gdzie są gorsze surowce w strachu czy dożyjemy do jutra.

ocenił(a) film na 9
subagazi

Dla mnie ten film jest alegorią upadku naszej "technicznej" i "informatycznej" cywilizacji pod naciskiem "barbarzyńców" (trzeci świat, czarni i muzułmańscy emigranci) - w filmie są oni reprezentowani przez małpy - ale moim zdaniem to nie rasizm, tylko zwykła metafora. Nie mówię, że ten koncept pojawił się przy okazji "Genezy...", bo takie samo wrażenie mam oglądając pierwszy film z serii... Wystarczy spojrzeć co wolno afro-amerykaninowi a co białemu w USA i jak się ciągle pojawia kwestia tzw. poprawności. Aczkolwiek nie oznacza to że jestem rasistą i powinniśmy bać się czarnych... absolutnie nie. Powinniśmy się zastanowić nad sobą i nie traktować nikogo z góry, bo może się okazać, że nagle sami staniemy się zagrożonym gatunkiem.

ocenił(a) film na 7
kingofspade

chciałbym wspomnieć że ludzie sami ułatwili rozwój życia inteligentnym małpom , przecież sami wyginęli przez ten wirus (na końcu filmu było to po napisach)