Geneza planety małp

Rise of the Planet of the Apes
2011
7,0 117 tys. ocen
7,0 10 1 116712
6,7 43 krytyków
Geneza planety małp
powrót do forum filmu Geneza planety małp

"Amerykański ułomizm", "Elvis nie ewoluujący" - Jak to w USA, szybko, niespójnie, efekciarsko, fabuła w mniejszym lub większym stopniu dla ludzi ograniczonych umysłowo- nie wiedzących do końca np. gdzie leży Europa, Australia, lub twierdzących, że Europa to państwo. W sumie to niczego innego się nie spodziewałem.

artefakt

Konkretniej

ocenił(a) film na 6
artefakt

Właśnie, konkretniej.

ocenił(a) film na 5
mrozikos667

Ale co tu konkretniej pisac? Geneza...jest podrasowana efektami specjalnymi i nalożona kalką na film "Podboj planety małp". Gdyby ta kalke zdjac, z tego filmu nie zostaje kompletnie nic tak jak w przypadku poprzednika z 1972 roku ktory tez nie mial duzo do przekazania i pokazania. Bo to ze film o malpach mozna zrobic dobrze pokazala Planeta malp z 1968 roku i to bez efektow specjalnych...po prostu film mial klimat i dobra historie...a tu ? Rownie dobrze nie musialbym ogladac filmu zeby wiedziec ze wszytsko zaczelo sie od wirusa...ten film to jedna wielka oczywistosc ktora fabularnie niczym nie zaskajuje jest plytka a momentami wrecz infantylna. Ktos napisze ale na co sie szykowales jak nie na kino akcji? No wlasnie tu jest cale sedno problemu. Dotychczasowe filmy o malpach nie skupialy sie na pokazaniu jedynie efektow specjalnych i akcji tylko przygodowej dobrej historii. Natomiast tu tego kompletnie zabraklo. Film zostal obdarty ze skory i zostaly jednynie kosci...

ocenił(a) film na 9
arielos

Nazwanie ,,Genezy" kalką ,,Podboju" to jednak nadużycie. Zwróć uwagę, że w sadze początek małpiej cywilizacji dał potomek rozwiniętym małpom z przyszłości. Stawaliśmy przed problemem: co było pierwsze - jajko czy kura? W przypadku małpiej sagi: kto był pierwszy - Caesar czy Zira i Konreliusz. Dzisiaj takie rozwiązania w SF wg mnie nie są najlepiej oceniane, więc rozumiem dlaczego ,,Geneza" próbuje opowiadać historię na nowo. Z drugiej strony wydaje mi się, że ten film można by na upartego wpisać w mitologię Planety Małp. W trzeciej, czwartej i piątej części sagi obserwujemy kreowanie nowej przyszłości ludzkości i małp człekokształtnych, zmianę pasa na autostradzie czasu. Gdyby się uprzeć, to ,,Genezę Planety Małp" można by umiejscowić przed pierwszą częścią sagi, na tym pasie, który wiedzie do przyszłości zaprezentowanej w filmie ,, W podziemiach Planety Małp".

artefakt

bredzisz

einhander

8/10

ocenił(a) film na 8
artefakt

Kolejny światowej sławy krytyk filmowy, który sam cierpi zapewne na niedorozwój umysłowy.

ocenił(a) film na 9
artefakt

Cóż za uwielbienie siebie samego trzeba mieć żeby ot tak wprowadzać sobie "nowe pojęcia". Inteligentny przedstawiciel narodu wybranego i wykształconego, ogląda sobie film i od tak postanawia zostawić po sobie cząstkę swojej wielkości, zapisaną w wydanym w przyszłości dziele naszej epoki "Przemyśleń największych umysłów naszych czasów" . Niegodni głupi jankesi i tak tego nie zrozumieją. Jaka szkoda.

artefakt

Panie morgoth5, osób cierpiących na niedorozwój umysłowy to sobie w rodzinie poszukaj.
Podsumowując: martwi mnie to, że coraz mniej produkcji kręconych jest, jako sztuka dla sztuki. Przerażające tym samym jest to, że 98% obrazów tworzy się tylko i wyłącznie, z myślą o zyskach z biletów. Na tzw. dobrą "produkcję" wydaje się co najmniej 200 mln. dolarów, zyski wówczas przekraczają miliard. Czysty zysk. Dowodzi to także jednej tezy, że erę super produkcji kinowych, mamy już dawno za sobą. Może nastąpi jakiś nowy rozdział w historii kina - nie wiem. Tymczasem jednak wygląda na to, że wiele rzeczy się nie zmieni tak szybko. Dlaczego? Nie zmienią się, ponieważ takie jest zapotrzebowanie widza. Dopóki nie zaczniemy chodzić do parku z dziećmi, zamiast do kina na kolejne kicze, dopóty się nic nie zmieni.
Dlaczego po prawie każdym seansie w kinie, mam poczucie, że po raz kolejny zmarnowałem pieniądze, spaliłem paliwo, zmarnowałem czas. Nie wspominam o totalnej porażce, jaką są seanse 3D.

Czytałem kolejne zapowiedzi filmów, o superbohaterach z budżetami ok. 200 mln. dolarów, z Batmanem, Supemenem, Zielonym Hornetem itd. Coś czuję, że prędko mnie w tym kinie nie zobaczą.

Wielbicielom amerykańskiej kultury, chciałbym pogratulować, dobrego kina akcji bez fabuły. Jednym słowem, tandeta, chaos, kicz, picz i dzicz.

ocenił(a) film na 7
artefakt

7/10 jak na ostatnie filmy puszczane w kinach jeden z fajniejszych,lepszy jak Transformers 3 np. ...

eulogy_pl

Jak już jestem to napiszę:
To samo piszą komentujący Transormers3D. Przyznam, że "małpy" bardziej mi się podobają niż Transformes3D. Dobrze, że Spielberg poziamiatał i zakończył serię.

artefakt

I ostatnia już refleksa:
Zapominacie wszyscy, że kino to biznes, nie sztuka, kultura. To jest dobrze skalkulowany biznes w pierwszej kolejności skierowany na zysk. I z założenia film powinien być lekki, łatwy i przyjemny bez wyszukanych nawiązań, których widz może nie zrozumieć. Nowością stały efekty specjalne, które łątają braki filmów - gra aktorska, niespójna fabuła lub jej brak.
Życzę wszystkim, abyśmy się jednak rozwijali.

artefakt

Akurat w tym filmie jest fabuła choć chyba nie dla każdego czytelna.Biorąc pod uwagę ilość ludzi zarabiających na życie właśnie aktorstwem to czasy filmów kręconych dla sztuki chyba mamy już za sobą.Ale nie martw się jest jeszcze teatr tam aktorzy grają dla sztuki ,jeszcze,no i nadal robi się filmy dokumentalne też nie dla kasy.A co do braku ambitniejszego kina ono się po prostu nie sprawdza w oczach publiki niby ludzie za nim tęsknią ale jak już coś takiego powstaje to raczej mało kto ogląda,poza nielicznymi fanami i krytykami.A do tego film wg.mnie zawsze przegra z książką.Naprawdę dobra książka zawsze będzie lepsza od najlepiej napisanego scenariusza i najlepszych aktorów,bo są pewne czynniki których aktorzy choćby posiadali ogromny kunszt i umiejętności nie przeskoczą nie dadzą rady.

ocenił(a) film na 9
artefakt

Prawdziwy optymista. Ciągle rozczarowany po kolejnym seansie a mimo to ciągle z wiarą podążający na kolejne seanse z superbohaterami. Jest tak zaślepiony wszechobecną reklamą atakującą z każdej strony, iż nie jest w stanie dostrzec kina za mniej niż 200 baniek. Rzuca na prawo i lewo oczywistościami znanymi od lat i traktuje jak swoje własne oryginalne spostrzeżenia. Te same krzyki rozpaczy osób twierdzących, że kino się kończy słychać było od początku istnienia X muzy. Przerażeni krzykacze najpierw wyskakiwali z seansu jadącego pociągu, następnie przerażeni dźwiękiem, kolorem, efektami specjalnymi teraz 3D. Kino od zawsze było rozrywką jak i biznesem. Czasami z tej mieszaniny rozrywki i przemyśleń (oraz kasy, niewiarygodne!) powstaje coś co niektórzy definiują jako sztuka. Proponuję mniej krzyku a więcej poszukiwań "wartościowego kina" które istniało, istnieje i istnieć pewnie będzie.

ocenił(a) film na 1
artefakt

artefakt, nie potrzebowałeś rozwijać tematu, Twój 1. post jest przejrzysty, a kto nie zrozumiał, ten i tak nie zrozumie i dla tych powstają filmy tego typu. najbardziej perwersyjny jest fakt, że dla tak kretyńskiego filmiku wykorzystuje się bez pardony jedną z najbardziej kultowych produkcji lat 70tych, czyli orginalną PLANETE MAŁP (do której nam coraz bliżej, jeśli małpy miałyby rzeczywiście ewaluować, to człowiek się cofa w rozwoju i zanik kona artystycznego, czyli niekomercyjnego szarit, jest tego świetnym przykładem). pozdrawiam fanów sf

mag_roc

Ok nie lubisz kina zbyt komercyjnego,komercyjnego ogólnie pewnie też nie skoroś taka cięta,ale osobiste aluzje możesz sobie odpuścić dobra?To też nie świadczy dobrze o twojej ewolucji...

ocenił(a) film na 1
szarit

zanik kina artystycznego, szarit (zwrot do osoby o tym nicku, a nie atak) pstrzegam jako regresję, natomiast uwagi - "nie świadczy (to) dobrze o twojej ewolucji..." nie komentuje

mag_roc

Skoro się do kogoś Zwracasz to zrób to proszę w sposób czytelny.Odznacz w swojej wypowiedzi, bo ja zrozumiałam że jestem przypadkiem regresji kulturowej tylko dla tego że podoba mi się o zgrozo kino komercyjne.Za ten dodatkowy zwrot przepraszam ale lekko mnie poniosło,po prostu nie lubię gdy ktoś używa mojej ksywki do swoich wypowiedzi ,chyba ze ze mną rozmawia bezpośrednio a nie Zrobiłaś tego.Wyglądało to tak jak bym była dal Ciebie przykładem tejże regresji.Geniuszem nie jestem ale Ty piszesz tak jakbyś robiła to ze smartfona.

ocenił(a) film na 1
szarit

rzeczywiście piszę z iphona, ale całe szczęście b. rzadko. jak sobie te fora czytam, to w uszach mam zwykle taki kawałek - http://www.youtube.com/watch?v=oOe5zYATBLk (pol. wszyscy przeciw wszystkim)

mag_roc

Fajny kawałek,ale taka muza raczej powinna nadmiar agresji rozładowywać ,no przy najmniej na mnie tak działa...