Nigdy nie byłem fanem serii o małpiszonach, nie ciągnęło mnie jakoś do tych klimatów. To też i bez specjalnego zapału zabrałem się za oglądanie "Genezy", tak jakoś z ciekawości sięgnąłem po ta pozycję, żeby się przekonać co się w małpim świecie dzieje, bo wypada być na bieżąco. I przeżyłem ogromne zaskoczenie. Film jest naprawdę dobry, w niczym nie przypomina poprzednich, dla mnie trochę groteskowych, odsłon historii małpiej dominacji. W "Genezie" wyraźnie postawili na realizm historii i wyszło im to na plus. Widzowie otrzymali bardzo przyzwoity film, który zaciekawić może w równym stopniu fanów serii jak i tych sceptyczniej nastawionych do małpich podbojów. Film godny uwagi i polecenia.