Film świetny. Ale niepokoi mnie jedno - ten męt 50 cent (mi się zrymowało) jest w filmie przedstawiony tak, że może budzić sympatię, podziw i szacunek. Młodzi są bardzo podatni na takie obrazy i aż strach pomyśleć że ich idolem może być ktoś taki. Co innego Ósma mila - tam mieliśmy bohatera pozytywnego, godnego naśladowania. Ale Marcus? Potem strach na ulicę wyjść. Efekty już widać, choćby po najnowszym plakacie Pei w kretyńskiej czapeczce NY. Dał się przymknąć na 48h i już myśli że jest polskim 50 centem.
co masz do 50 centa, starsze bengery sa spoko w dodatku dla mnie przedewszystkim cechuje sie tym, ze ma wyku.rwistych bitmejkerow ktorych produkcjami jaram sie okrutnie:D