Dzieło sztuki to dla mnie nawet mało powiedziane. Pierwszy raz zobaczyłem ten film jakies 3 lata temu. I juz wtedu zachwycił mnie swoja fabułą. Od tego czasu oglądałem go jakieś 5 razy i za każdym razem odkrywałem ten film na nowo. Myślę że największe wrażenie zrobiła na mnie muzyka która w parze ze zrównoważoną akcją odwoływała sie do całego kodeksy buszido o którym w filmie była mowa.