Od razu uprzedzam - proszę się nie śmiać i zastanowić nad moją tezą, bo wbrew pozorom wydaje się być prawdopodobna :)
Chodzi mi o wątek z lodami. Czy nie ma on może charakteru rasistowskiego? Waniliowe lody to biali, a czekoladowe to Murzyni. W końcu to rozmowa dwóch Murzynów którzy twierdzą, że czarne są lepsze od zdecydowanie popularniejszych białych lodów, które w rzeczywistości są nijakie.
Jak dla mnie podtekst wydaje się jasny :)
Rasizm jest to uważanie kogoś za gorszego ze względu na jego rasę, więc w tym wypadku jak najbardziej pasuje.
absolutnie nie zwróciłem na to uwagi! lody i rasizm??? a tak na marginesie ani razu przez cały film nie dzieliłem bohaterów na czarnych czy białych: raczej na włoską mafię (o ile pamiętam ludzie ci przesiadywali w chińskiej restauracji!) na zwykłych mieszkańców jakiegoś miasta czy wreszcie główna postać płatnego zabójcy. To po prostu współczesny obraz Ameryki jako konglomeratu różnych narodowości