PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=834}

Ghost Dog: Droga samuraja

Ghost Dog: The Way of the Samurai
1999
7,3 41 tys. ocen
7,3 10 1 41469
7,4 30 krytyków
Ghost Dog: Droga samuraja
powrót do forum filmu Ghost Dog: Droga samuraja

...ani inne nagrody, ale spójrzmy prawdzie w oczy: reżyser chciał, ale nie umiał. Klimat jest tak poszarpany, świat empiryczny tak niespójny... aż w oczy kole! Mafia, która nie ma na czynsz, a jeździ limą, głowa rodziny mafijnej rapująca Public Enemy (!) i sam aktor grający Ghost Doga - no proszę... ten dziadek, który obronił się sam kopniakami niosąc zakupy 100.000 razy lepiej wkomponował by się w rolę główną... I te zlepienie świata SAMURAJÓW z GHETTEM (prarodią ghetta?) - porażka na całym poziomie. Chcesz samurajów? Oglądnij Ostaniego Samuraja. Chcesz Ghetta? Oglądnij co tam za Ghetto uważasz...

ocenił(a) film na 9
Dr_Kiler

...masz rację,żadne nagrody się nie liczą...nie warto się nimi sugerować...
...lae chyba czegoś nie zrozumiałeś...dla mnie przynajmniej,ten film nie jest tylko DRAMATEM i filmem GANGSTERSKIM jak na FW mu przypisano...ale to też CZARNA KOMEDIA...wydaje mi się,że można tak o nim powiedzieć...i stąd mafia bez pieniędzy na czynsz,rapująca głowa rodziny,dziadek broniący się kopem z półobrotu..(może to był Chuck?)...
..."sam aktor grający Ghost Doga - no proszę..." a do niego co masz? świetna rola Foresta Whitakera...
...sądzę,że o to chodzi w tym filmie,żeby połączyć samurajów z gettem...nie musi się to podobać...ale mi się podoba...dlaczego każdy film o samurajach ma się dziać w średniowiecznej Japonii?...takie pokazanie, nowoczesnego samuraja jest świetnym pomysłem...
..."Chcesz samurajów? Oglądnij Ostaniego Samuraja"...polecił bym coś innego,ale jak chcesz...

łoj

ocenił(a) film na 1
Snaga_Przeklety

IMHO potrafię rozróżnić film niezależny od kiczu : )
I wydaje mi się że Ghost Dog to po prostu niewypał.

Zestawione dwa światy po prostu się odpychają - reżyser nie zintegrował tego do jednego poziomu - to się po prostu sypie : /

Najgorsze wg mnie jest to, iż film ten nie dawał do zrozumienia, iż jest groteską czy paszkwilem - takie zjawiska TRZEBA UMIEĆ tworzyć - autro chciał, ale nie potrafił.

Co do "OS" to tylko przykład ; ) Z tego zakresu najbardziej podobało mi si ę Azumi - co jednoznacznie określa mój punkt widzenia ;)

A gra głównego aktora naprawdę mnie nie przekonała... Ni jak nagiąć mi się film nie podobał : ( A szkoda - bo oglądałem do końca z nadzieją, że coś jeszcze do poziomu podciągnie : (

ocenił(a) film na 1
Dr_Kiler

Zgadzam sie w pełni z moim przedmówcą.
Gdy czytałem inne wypowiedzi na temat tego filmu pomyślałem że rzeczywiście "coś w tym jest" ale po obejrzeiu tego filmu zmieniłem zdanie. Bardziej mi przypominał filmy lecące w piątkowym kinie akcji na TVP1 niż "film genialny". Jednak jego największą wada jest przewidywalność już po pół godzinie oglądania wiedziałem jak się skończy :|

ocenił(a) film na 10
Dr_Kiler

Niezłe... Nie no normalnie mnie rozbrechtałeś...AZUMI........ kobitka lata z kataną i rozwala 345 kolesi... normalnie prawie jak rzeczywistość... jak wiemy prawie robi WIELKĄ RÓŻNICĘ.... jesli już chodzi o klimaty Azumi to chyba lepszy byłby Rambo...
A tak całkiem serio to nic dziwnego że Ghost Dog Tobie nie leży skoro gustujesz w innego rodzaju filmach...

ocenił(a) film na 1
Zamek

Azumi jest bliżej do klimatu feudalenej Japonii niż grubemu aktorowi z dziwnymi grymasami twarzy... :-/
Porównywać Azumi z Rambo? No proszę ja Ciebie...

Moja opinia się nie zmieni - film jest mułem podebranym z głebokiego dna...
Ghost Dog mi "nie leży" bowiem totalnie zbezcześcił "giri".
Polecam poczytać trochę o historii Japoni, a jeśli ktoś chce giri w czasach współczesnych +/- to polecam Erica Van Lustbadera "Zero"... książkę.

ocenił(a) film na 10
Dr_Kiler

Nie miałem zamiaru przekonywac Cię do zmiany zdania na temat tego filmu. Moje zainteresowania związane są z Japonią od lat, ale to nie znaczy że bedę bezkrytycznym fanem japońszczyzny i udawał, że wszystko co japońskie jest dobre (a według mnie Azumi to japoński odpowiednik Rambo, tyle że w innej epoce historycznej). To że Azumi bliżej do feudalnej nie znaczy że padnę przed reżyserem na kolana. Ot, dziewczynka z misją (jak Rambo), wycina w pień SETKI wojowników stojących jej na drodze (jak Rambo) i oczywiście happy end (jak w Rambo) jezeli nie widziwsz analogii, to trudno.
Co do Ghost Doga, to cenię go przede wszystkim za przesłanie. A jest według mnie bardzo gębokie. Ghost zyje w świecie wartości, które wybrał i nie sprzeniewierza się im nawet w obliczu śmierci. I takie powinno być życie ludzi. Natomiast w naszym swiecie jest inaczej, większośc ludzi zmienia swoje wartości niczym sashimono na wietrze, wyczuwając raz za razem korzyści materialne. I to ich różni od bohatera z filmu Jarmusha.
P.s. na temat Japonii "trochę" już poczytałem i dalej czytam, a przeczytane pozycje zajmują już dwa regały.
Pozadrawiam

Dr_Kiler

Azumi i feudalna japonia ?:))))))))

skąd u głąba nie majacego pojecia o historii japoni takie słowo jak feudalna?
Proponuje troche poczytac a potem zabierac głos...Azumi to totalna nic nie majaca współnego z prawdą historyczna bzdura ( chociaz miła dla oka )

a w ghost dogu chodzi o cos zupełnie innego czego niestety będąc dyletantem nie pojmiesz.

to tak samo gdybys wziął Ty książkę z kodeksem samurajskim i zaczał go wcielac w życie. Tak po swojemu i tak jak by Tobie sie wydawało ,ze jest ok. Dla osoby z zewnatrz byłbys smieszny...


poza tym nie pisze się "umiał" lecz "potrafił"..... niewiem z jakiej zapyzialej wioski sie wziąłes ale trollom i dzieciom nestrady mówimy stanowcze "NIE"

Dr_Kiler

Porównanie Azumi i Ghost Doga, ze wskazaniem na Azumi już nam wiele mówi o oceniającym i jego gustach. Inną sprawą jest z kolei słownictwo mające na celu ukazanie własnej elokwencji: powiem tak gdy trafi się z właściwym słowem można przeciwnika w dyskusji onieśmielić, ale gdy używa się słów których się nie dość że nie rozumie, to nieszczęśliwie nie trafia się się szczęśliwie wtedy raczej siebie się stawia w dość śmiesznej sytuacji...
O czym piszę? Otóż słowo paszkwil raczej tu nie pasuje, i myślę że chodziło Ci o pastisz?
Główny aktor nie jest może Wilhelmim, ale to aktor dobry i potrafiący sugestywnie uwiarygodnić graną postać, co dziwne, krytykujesz go za grę podczas gdy w chwalonym przez Ciebie Azumi grają aktorzy pokroju Mroczków;)

ocenił(a) film na 9
Dr_Kiler

Naprawdę rozbawiła mnie opinia jednego z przedmówców:"film przypominał mi filmy lecące w piątkowym kinie akcji".To już oznaka totalnej głupoty albo nieznajomosci kina."Ghost Dod-Droga samuraja" jest bardzo jarmuschowski,fani reżysera na pewno wiedzą o czym mówię.Jak zwykle reżyser nie skupia się na fabularnych niuansach i naprawde mało dla niego ważne jest to który bohater jeździ jakim samochodem i czy go na to stać.Ważniejsze jest to co autor chce nam przekazać chociaż czyni to niebezposrednio.Przemyca on w swoich filmach "między wierszami" wiele treści.W tym przypadku jest to film o honorze,winie i odkupieniu, oprzyjażni i po trosze o samotności.A Forest Whitakker stworzył bardzo przekonującą kreację.Zagrał tak jak wymagała od niego specyfika postaci.Jest aktorem najbardziej nadajacym się do tej roli bo ma w oczach zarazem odwagę jak i smutek.Jarmusch poza tym nie przekłada kultury Japonii w rzeczywistośc Stanów Zjadnoczonych.On wykorzystuje tylko elementy tej kultury do opowiedzenia własnej historii.I to jest u tego artysty najważniejsze,"Ghost Dog..." jest w 100% kinem autorskim

MotorcycleBoy

Chyba niektórzy nie kapują, że to czarna koedia, z akcentem na komedia- dająca do myślenia.

Reżyser celowo umieścił w rolę "samuraja" murzyna i był to strzał w dychę.

Oderwanie od sterotypów, o to tu chodzi.

Przyznam historia momentami niedopowiedziana (tam gdzie powinno coś być, cisza, a za to wsawione bezsensowne scen takie jak m. in. "Miś" ... . ) .

Ogólnie nurzący, ale dający do myślenia.

Zakończenie zdeczka debilne.

ocenił(a) film na 10
Dr_Kiler

Przykro mi Kiler, ale Ty po prostu nie zrozumiałeś tego filmu...

ocenił(a) film na 9
Dr_Kiler

Fajny post napisałeś ziom. Jako klasyczny film o samurajach polecasz "Ostatniego samuraja"? Chyba bardziej już ironiczny być nie mogłeś. W takiej sytuacji nie dziwi, że nie potrafisz wymienić jakiegokolwiek filmu zwiazanego z ghettem. O "Azumi" to wolę się już wogóle nie wypowiadać.

ocenił(a) film na 6
pink_power

Zdecydowanie nie jest to Jarmusch w najwyższej formie, choć film nie jest zły. Faktycznie torche się wszystko tu gryzie, ale traktowałbym to z przymrużeniem oka,jako kaprys reżysera. Dla mnie numerem jeden pozostaje "Poza Prawem".

ocenił(a) film na 1
pink_power

Giri - jedno slowo.
W "Azumi" (i nie chodzi tu o to ze film odchodzi od realiow, bo to jest tak oczywiste, ze wspominac o tym nie trzeba) i w "Ostatnim Samuraju" jest w pieknym stylu ukazane giri. Giri z ghettem mieszac nie moza - bo to jest naprawde pogarda, a nie komedia...

Przykro mi, ze nie znam filmow zwiazanych z ghettem (zaledwie pare, zaden wart wzmianki), poznalem za to bardzo dobrze ghetto i tu rowniez osmiele sie stwierdzic, ze ghetto ukazywane w filmach ni jak ma sie do rzeczywistosci...

Nie chlonmy wszystkiego, co na wielkim ekranie... powiedzmy czasem "nie" dla niesmacznego polaczenia... Mi nie smakuje, mowie "nie", opieram wypowiedz o wlasne doswiadczenia - ghetto i giri - razem? Zdecydowanie nie.

Dr_Kiler

"Nie chlonmy wszystkiego, co na wielkim ekranie... powiedzmy czasem "nie" dla niesmacznego polaczenia... Mi nie smakuje, mowie "nie", opieram wypowiedz o wlasne doswiadczenia - ghetto i giri - razem? Zdecydowanie nie."
To samo a nawet w jeszcze większym stopniu mógłbym o Ostatnim Samuraju,
podawanie jako przykładów filmów samurajskich Azumi i Ostatniego Samuraja w sytuacji gdy istnieje całe japońskie kino na ten temat, (choćby Kurosawa) zakrawa na ironię, bo nie śmiem podejrzewać ignorancji.

ocenił(a) film na 5
Dr_Kiler

""kiler"" Popieram Film poniżej oczekiwań więc ocena 4/10 ( i tak wysoka )

ocenił(a) film na 10
Dr_Kiler

Dla mnie film jest nawet na 10, bo w filmie najważniejszy jest orginalność, klimat i mądre przesłanie bez jednego z tych elementów film jest tylko dobry, bez żadnego jest kiczem. A "Ghost Dog" ma wszystkie trzy elementy. Widać że autor tematu, jest zwykłym zjadaczem kina w stylu "kopa w morde nożem". Oczywiście nie mam nic przeciwko lubi proste filmy jego sprawa. A tego filmu zwyczajnie nie rozumie, bo film ten nie jest o samurajach, on jest o ich zasadach. Dziadek kopiący z pół obrotu, to elemnt swoistego czarnego humoru. Mafia nie mająca na czynsz, a gdzie ktos powiedział że mafia nie ma, mafia poprostu nie płaci. Główny bohater nie musi machać mieczem i ciąć na pół przeciwników, bo po co?? ma pistolety. Zresztą wszystkie elementy są po to żeby wytworzyć klimat, żeby filmem zainteresować. A film wg kogoś(gdzieś wyżej) kończy się debilnie...No to ewidentnie nie wie co oglądał. Ostatnia scena to seppuku bohatera, tylko że nie zrobił tego jak samuraj, nożem (bo to nie film o samurajach) tylko w sposób można powiedzieć dzisiejszy. Dobra się rozpisałem a i tak pewnie nic to nie rozjaśniło.

ocenił(a) film na 9
Dr_Kiler

bull shit,boy!!!
you're silly
and happy new year

użytkownik usunięty
Dr_Kiler

koles ty masz cos z bania nie teges, toz to arcydzielo, moze jestes za glupi na ambitne kino

zgadzam się z DeeNorectah , jeden z najlepszych filmów jakie nakręcono aż dziw bierze, że niektórzy są tacy nie kumaci, naprawdę muszą mieć z "banią nie teges" :)