Szkoda, ze Cage rozmienia się już nie na drobne, ale na rumuńskie pięćdziesątki. Zgadzam się z przedmówcami, film nijak ma się do wątków z I części. Pościgi z Dacią Duster, efekty - bez komentarza. Szkoda że z postaci Ghost Ridera, który w I części wykorzystywał swoje ciemne moce do walki z prawdziwym złem, teraz stał się ćpunem uzależniony od dusz, które musi wyjadać z biednych rumuńskich rzezimieszków.
Szkoda waszych pieniędzy i czasu.