" Ghost rider " nie jest filmem złym. Niestety nie jest też filmem dobrym. Tytuł przeznaczony głównie dla osób znających komiks i o dziwo własnie te osoby mogą być najbardziej rozczarowane.

To czy N.Cage pasuje do roli Ghost ridera jest kwestią sporna. Niektórym sie podoba a niektórzy niestety obrzuca go błotem.

Faktem jest jednak ,ze grana przez niego postać niestety troche blado wypada na tle bardzo wyrazistych czarnych charakterów których wątek powinien byc troszeczke bardziej wyeksponowany.
Obecne kino jest juz troszeczkę za bardzo dojżałe na postacie pokonujace zło w równo 2 minuty co ma miejsce na ekranie.

Ocena 6 jest jak najbardziej słuszna. Jako ekranizacja komiksu zupełnie się nie sprawdza. Batman, Spiderman, Sin City czy nawet V jak vendetta sa o wiele lepsze. Jako sensacja tez nie za bardzo. Na komedię za mało smiesznych dialogów.

Na plus zaliczam przeciwników Ghost riera lecz jest ich za mało wiec filmu nie ratuja na tyle abym powiedział: film jest dobry.

Do kina drugi raz nie pójde, dvd nie kupie moze obejże za kilka lat w tv i to tylko wtedy gdy nie bedzie nic lepszego.


Pozdrawiam,