Jakoś nie przypadł mi do gustu, kreska na niezłym poziomie, ciekawa aranżacja i na tym się kończy... Przekombinowane zapętlające się same w sobie dialogi, udręczanie się nad złożonością świata, ruszanie tematu nie do rozwiązania...
Dodałabym do zestawu jeszcze przegadanie. W tym filmie wszystko było omówione. Dosłownie wszystko.
I w tym przypadku uważam to za znaczny minus.
masakra... Nie ma to jak własna ignorancję ubrać w małomiasteczkowe pretensjonalne fochy domorosłego kinomana. Piszesz o klasyce anime więc zastanów się dwa razy zanim coś wypocisz ;>
Przepraszam, że w ogóle zabrałem głos, należy mi się chłosta w postaci 15 batów i dzień w dybach. Przykro mi, że nie jestem maniakiem anime i go nie rozumiem, cóż chyba jednak jestem małomiasteczkowym ignorantem.
Skoro już uogólniamy to Ty pewnie jesteś jarającym się bajkami (przecie to sztuka sic!) emo albo hipsterem, który ma zerową tolerancję na odmienność zdania oraz światopoglądu. Coś się w tej głowie burzy i miota nim jak szatan.
A tak na nie całkiem serio to powtórzę się, film przegadany (jak zauważyła tutaj słusznie userka), dialogi typu dlaczego koło jest okrągłe i co z tym zrobić, ból własnej egzystencji i zaduma nad tym czego zmienić się nie da, sorry Winnetou ale kompletnie mnie to nie rusza...