PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=856945}
4,7 24 158
ocen
4,7 10 1 24158
2,4 25
ocen krytyków
Gierek
powrót do forum filmu Gierek

Zaznaczam, że odnoszę się do licznych recenzji prasowych i powiązanych z nimi artykułów wspominających epokę gierkowską, no i rzecz jasna "dyskusji" na niniejszym forum. Filmu jeszcze nie widziałem, podobnie zresztą jak spora część osób, zwłaszcza go potępiających.

Pierwszym problemem jest dystans czasowy. Osoby, które były dorosłe w owej dekadzie należą do mniejszości wypowiadających się. Mogły być beneficjentami reform gierkowskich, co nie jest wcale zarzutem. Bo te czasy to nie tylko wielkie inwestycje przemysłowe dominujące propagandowo, choć wywołały dużą migrację ludności. To odczuwalna poprawa poziomu życia (przynajmniej do 1976). W 2.6 mln mieszkań, wybudowanych w tym okresie, zamieszkało ponad 10 mln Polaków. Dla wielu było to pierwsze samodzielne mieszkanie w życiu (nie własne, bo system spółdzielczy działał inaczej). Podobnie Fiaty 126p były dla lwiej części kierowców pierwszymi w życiu samochodami. A takie rzeczy się pamięta. Gdy nałoży się to na własną młodość, to do idealizacji epoki blisko. I pewnie dla takich widzów założenia scenariusza są trafne. Bo kto żył w tych czasach pamięta, z początku szczery, potem kreowany entuzjazm tłumów. Polacy byli podatni na nowoczesną propagandę epoki, do której wprzęgnięto już kolorową telewizję. Propaganda sukcesu (10 potęga gospodarcza itd) trafiała do przekonania, do momentu gdy próbowano podnieść ceny lub pojawiły się puste półki.

Drugim biegunem są współczesne oceny konsekwencji decyzji Gierka i spojrzenie na epokę, z punktu widzenia zależności od ZSRR. Tu dominują osoby, które w najlepszym przypadku były wtedy dziećmi. No i mamy gromiących "czerwoną zarazę", "sowieckiego sługusa", czy "sowiecką okupację". Każdy film przedstawiający Gierka inaczej będzie uznany za "laurkę", czy apoteozę "świętego Edwarda". A Polska była, jaka była, bo jedyna. Pamiętano jak zakończyły się próby opuszczenia radzieckiej strefy wpływów na Węgrzech, czy Czechosłowacji.

Stworzenie filmu podobającego się jednej z powyższych grup widzów nieuchronnie prowadzi do potępienia przez drugą. Łączą nas jedynie komedie z tego okresu, kpiące z fasadowości systemu, czy eksponujące specyficzną zaradność wówczas wykreowaną. Być może minęło zbyt mało czasu, aby film na serio nie budził skrajnych emocji.

Nie wykluczam, że w kolejce czekają inne znane postaci historyczne z okresu powojennego. I to zarówno z obozu PZPR-owskiej władzy, jak Gomułka, czy Jaruzelski, opozycji, choćby Kuroń, albo duchownych jak Jankowski, czy paru innych, wciąż żyjących. Ewentualnie fabularyzacja rozmów Okrągłego Stołu, czy kulisów przekazania władzy przez PZPR.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones