Reżyser chyba sie za dużo Vegi oglądał, albo tak wyszło. Film nijaki, ani to pastisz ani na powaznie. Fatalna reżyseria zero konsekwencji, scenariusz, scenografia wszystko na poziomie przedszkola filmowego. Postacie jak z kreskówki. Aktorstwo dno w zasadzie i nie chodzi mi nawet o Koterskiego juniora.
Najgorszy jest Pawlicki, który z filmu na film juz od dawna, jest coraz gorszy. Brak słów. Zero pomysłu na postać, chyba ze to miala byc karykatura na poziomie intelektualnym i emocjonalnym siedmiolatka. Nie wiem jak on skończył aktorstwo, bo chyba skończył. Jak sie porownuneuje filmy czy seriale z czasow komuny vs produkcje aktualne to bez przesady jest to tak jak dzielo oskarowe porownywac do video z wesela.