Sama nie mam skrajnych emocji, ale moja mam płakała, trochę z nostalgi, troche ze śmeichu i na koniec wzruszenia. Oprócz tego, ze przełśodzony wizerunek Gierka to fajny film i aktorzy też, nie rozumiem hejtu.
Na pewno można mieć sentyment do tamtych czasów. Wiadomo, że nikt nie tęskni za systemem czy ustrojem politycznym, ale dla naszych rodziców to były czasy młodości, a na jej myśl każdemu się łezka w oku kręci. Zgadzam się, że film dobry, fajnie zrobiony, dobrze zagrany. To na pewno historia potrzebna w polskim kinie.
Też nie rozumiem tych wszystkich negatywnych komentarzy. Idąc na film spodziewałam się czegoś gorszego, tymczasem ogromne zaskoczenie na plus. Gierek wyidealizowany, za porządny, ale reżyser właśnie taką wizję filmu miał i miał do tego prawa. Natomiast fik się broni, no i Misiek fantastyczny po prostu.