Nawet będąc totalnie nawalony alkoholem nie byłbym w stanie wymyślić tak bezsensownej obsady i zgarnąć tylu nieudaczników do filmu, który ma być niby poważną biografią.
Koterski, Zawierucha, Żak(jako Breżniew, hit hitów), Pawlicki jako Jaruzel..a nie Roztocki(bo niechybnie byłby pozew sądowy córki za zrobienie z jej ojca 'złoczyńcy z Bonda'), Tyniec jako generał KGB, Kożuchowska....Powiedzieć, że to jaja, to nic nie powiedzieć.