Giuseppe zginął i tak naprawdę nie wrócił do swojej Italii. Zakończenie jak jego sen.
Mógłby to rozstrzygnąć tylko scenarzysta - p. Jacek Wejroch. Bez odnalezienia źródła w postaci jego wypowiedzi, trudno przyjąć taką interpretację.
Uważam tak, ponieważ film od początku do końca jest komedią, śmieszne są wszystkie sceny, nawet te straszne, śmieszni są Niemcy nawet gdy strzealają itp. Metafora śmierci po prostu by nie pasowała do całej reszty filmu.