8,1 793 tys. ocen
8,1 10 1 792546
7,6 76 krytyków
Gladiator
powrót do forum filmu Gladiator

Dla mnie do bani.

ocenił(a) film na 2

Ani to ciekawe ani to porywające. Za to Holwoodzkie pod każdym względem.

ocenił(a) film na 2
leva_2

Dokładnie!
Z "rzymskich" klimatów 100x bardziej wolę "Titus Andronikus" ;)

Pamiętam jak pierwszy raz próbowałem obejrzeć Gladiatora:
- walczą
- nadal walczą
...
- wraca do domu? Znając hollywood, pewnie rodzina nie żyje, albo mu dom spalili...
- cholera, wykrakałem...
- no to znając hollywood, teraz padnie przed rodzinką i będzie melodramatycznie łkał.
- cholera, znowu wykrakałem...

3 razy podchodziłem i nie udało mi się zmęczyć :P
Dla mnie Ridley Scott skończył się na "Thelma i Louise", od tamtej pory dziwne filmy kręci...

Filippiarz

Jak jesteś takikm prorokiem to gratuluje. Może w takim razie przewidzisz mi jak się zakończy hollywoodzki ,,Flags of Our Fathers" Clinta Eastwooda?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
leva_2

bardzo dobry nik wybralas....jestes lewa pod kazdym wzgledem..tylko szkoda ze glupia jak but.

ocenił(a) film na 3
lukdos

Dlaczego obrażasz tą Levą, a nie podajesz argumentów na to,że ten film jest taki dobry i autorka tego teamtu grubo się myli, oceniając źle "Gladiatora"? Czyżby to było za trudne?

leva_2

Leva weż mnie zaskocz i powiedz coś mądrego:) Zrobisz mi taką niespodziankę, stać cię na to? A i czemu ciągle mnie prowokujesz? Czy rzeczywiście mój nick, aż tak cię intryguję? Jeśli tak, to dobrze ja się z tego ciesze. Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
Filippiarz

"- wraca do domu? Znając hollywood, pewnie rodzina nie żyje, albo mu dom spalili... "
-chyba jednak nie ogladales filmu, nawet nie chyba.

"- no to znając hollywood, teraz padnie przed rodzinką i będzie melodramatycznie łkał.
- cholera, znowu wykrakałem... "
-musze przyznac ze to bezapelacyjnie najbardziej idiotyczny komentarz jaki czytalem na filmwebie....gratuluje.

ocenił(a) film na 2
lukdos

Po prostu już parę lat minęło, więc proszę zwracać uwagę na wymowę mojego komentarza, a nie na idealną zgodność z fabułą - mało co już z tego filmu pamiętam, oprócz wrażenia nudy i schematyczności.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
Filippiarz

nie wiem jak taki film mozna uwazac za porazke! ale niech ci bedzie. twoje zdanie. chyba nawet nie chciales zrozumiec tego filmu i go naprawde "obejrzec"... a tak pozatym to dla mnie hollywodzkim filmem jest "miami vice" gdzie caly czas strzelaja i zadnego glebszego sensu to nie ma

ocenił(a) film na 9
Filippiarz

Titus Andronikus nie ma nic z "rzymskich klimatów", ma za to arcyszekspirowski klimat. Pierwszy raz obejrzałem "Tytusa" zaraz po obejrzeniu "Czarny Kot, Biały Kot", od 00.30 do 3.30 siediałem wpatrzony w ekran i zero zmęczenia, senności..

Mów sobie co chcesz, to Crowe stworzył w tym filmie fantastyczną rolę. Muzyka Zimmera jest powalająca.. Dobrze, że reżyser pominął sceny miłosne, bo wtedy to by wiało chałą...

Fakt faktem, że "Gladiator" ciągnie sporo od "Braveheart", który jest pierwowzorem, punktem wyjścia dla kolejnych "sandałowców", jednak ta historia jest opowiedziana wysmienicie, ogląda mi się ją z przyjemnością, a nawet pewne kwestie już nigdy nie wylecą mi z pamięci ("My name is Maximus Decimus Meridius, Commander of the Armies of the North... itd")

Pozdrawiam serdecznie..;)

ocenił(a) film na 10
Filippiarz

OCH JESTES GENIUSZEM FILMOWYM W TAKIM RAZIE!!WSZYTKO TAK PRZEWIDUJESZ TO BADZ LEPIEJ NA TELEFON....WRóZKA.FILM WYBITNY A TY O NIM PISZESZ JAK O POLSATOWSKIM HICIE.

Filippiarz

- no to znając hollywood, teraz padnie przed rodzinką i będzie melodramatycznie łkał.

Eee... a jak mógłby inaczej zareagować ?
No tak ale w nie hollywodzkim filmie, skakałby z radości. I to byłoby bardziej wiarygodne

leva_2

Przyznaję ze do bani:/
Hollywoodzkie to jak nie wiem,czyli:nudne!!-bo przewidywalne aż do bólu...Jedyny bohater jaki wydał mi się fajny(!!) to Commodus :)
Bo ten cały Maximus to kolejny super-tragiczny bohater made in America :/
Nie ma w tym filmie niczego co by nie było pokazane gdzie indziej,w innym filmie i nie ma nic oryginalnego:/ Jeżeli jest to mnie przekonajcie,ale wątpie ....:/

ocenił(a) film na 9
marharytka

IZQ masz rację tylko w jednym zdaniu, że Kommodus to fajna postać. Rzeczywiście jest to najlepiej zagrana i wyrazista postać, co do reszty to nie chce mi się strzępić języka nad waszymi uprzedzeniami do amerykańskiego kina. Ciekawe co byście oglądali gdyby nie hoolywood.

ocenił(a) film na 8
marharytka

"Nie ma w tym filmie niczego co by nie było pokazane gdzie indziej,w innym filmie i nie ma nic oryginalnego:/"

To co maja pokazac bo nie bardzo rozumiem, moze kosmici maja przyleciec i sie bic w koloseum z gladiatorami ? :) co wg Ciebie powinni dac w tym filmie zeby byl oryginalny i zeby bylo cos innego niz bylo juz w innych filmach ?

Nie to zebym sie czepial, poprostu mnie ciekawi. Mnie sie film podobal i nie mam zastrzezen.

Pozdrawiam...

ocenił(a) film na 9
leva_2

a dla mnie super jak go pierwszy raz widzialem to zrobil na mnie ogromne wrazenie a Wy ktorzygo go krytykujecie macie takie prawo to wasza ocena nie moja pozdro

ocenił(a) film na 10
parker

Film jest zajebisty, widzialam go 19 razy i to na pewno nie jest moje ostatnie slowo.

ocenił(a) film na 8
miss_russ

Jak juz ktos powiedział, gladiator to gladko opowiedziana, przystepna historyjka. To kawal dobrego kina i nic wiecej. Jesli patrzeć na film z perespektywy realiw historycznych to nie wytrzymuje porównania z takim Braveheartem na przykład...

Motorcycle_Boy

<rotfluje w kąciku>

Błagam na klęczkach, poduczcie się historii Szkocji i przestańcie machać tym nieszczęsnym "Braveheartem" jako przykładem na wierność realiom.

ocenił(a) film na 9
EineHexe

Mimo, że "Braveheart" mało ma wspólnego z historią, to jednak więcej niż "Gladiator" więc wiedźmo - wyluzuj.

ocenił(a) film na 9
leva_2

Tak, dyskusja jakże porywająca. Szkoda tylko, że nie na poziomie.
Ładnie i kulturalnie chciałabym tylko powiedzieć, że osobiście zostałam wielką fanką Russell'a Crowe'a, szczególnie, gdyż jestem wręcz oczarowana historią Johna Nasha (dla mniej wtajemniczonych, chodzi mi o film "Piękny umysł").
We wszystkich amerykańskich produkcjach można doszukiwać się takich elementów do których można się 'przyczepić'. Ale powiedzmy sobie szczerze, skoro są to tak złe pordukcje dlaczego są nagradzane statuetkami o prestiżu tak wielkim jak i sam wielki jest hollywood? Nie odbiegając od tematu. Może i jestem dziewczyną, i może bardzo wrażliwą. Ale niestety nie rozpłakuje się w momentach dramatycznych typu "rozjechali kotecka". Mimo wszystko niektóre, a dokładnie 2 sceny mnie poruszyły.
Sam film jest arcydziełem i taką ocene też wystawiłam. Jedynym mankamentem może być muzyka, która jest bardzo podobna do saudtracku z "Piratów z Karaibów", ale pewnie jest to zasługą samego Zimmera o ile się nie mylę. Co do fabuły, to nie spodziewałam się, w niektórych momentach takiego przebiegu akcji, a w niektórych już mi to było zupełnie obojętne. Film nie trzymał w ogóle w napięciu. Ale nie powiem żeby to była wada. Inaczej. Po prostu, po krótce, że historia jest porywająca i taka też pozostanie. Jest to moje subiektywne zdanie i prosze, jeżeli ktoś chce się ustosunkować do niego prosze nie używać wyrażeń mogacych źle świadczyć nie o mnie, mnie możecie obrażać, ale o was samych. Bo przecież słowa są świadectwem. Oczywiście każdy ma prawo wyrażenia własnej opini, ale jesli coś komuś się nie podoba, ma do tego prawo... to by było na tyle.
dziękuję.

ocenił(a) film na 2
Margit_S

Ale ja się nie "czepiam szczegółów". Ja się "czepiam" filmu jako całości - pomimo kilkukrotnych prób nie dałem rady go obejrzeć i nie chodzi tu o muzykę, czy zdjęcia... Ten film jest IMO zwalony już na etapie opowiadania historii (reżyseria?).
To tak jakby jąkała deklarował piękny wiersz którego w dodatku nie pamięta zbyt dokładnie - nie da się tego po prostu słuchać... Tak samo jest w moim przypadku z Gladiatorem - po 10-20 minutach filmu jestem nim tak znudzony, rozdrażniony i rozbawiony równocześnie, że muszę sobie odpuścić seans...

ocenił(a) film na 9
Margit_S

Drobna tylko uwaga, to soundtrack z "Piratów..." jest podobny do soundtracka z "Gladiatora" a nie na odwrót, "Gladiator" był pierwszy :-) i raczej nie porównywałbym tych dwóch soundtracków bo muzyka z Gladiatora to chyba jednak klasa wyżej ale to już kwestia do dalszej dyskusji... Jeśli chodzi o amerykańskie produkcje to krytykują je chyba ci co mają za złe, że w hollywood powstają najlepsze filmy, nie wiem czy wynika to z zazdrości czy ze zwykłego uprzedzenia do USA...Przyjmijcie wreszcie to do wiadomości, że to w hollywood powstały najlepsze filmy i koniec kropka. Oczywiście nie mam nic do europejskiego kina, które wcale nie odstaje bardzo od amerykańskiego. Nawet do największego arcydzieła można się przyczepić. Niektórzy czepiają się zbyt wielkiekj widowiskości i nazywają te filmy "za bardzo amerykańskie" - nie słyszałem większej bzdury. Film to sztuka i rozrywka w jednym, jak jest bardzo widowiskowy to tym lepiej. Inni z kolei czepiają się patosu jako takiego nie zadając sobie nawet trudu zadania pytania: dlaczego ten patos akurat w tym momencie jest i czemu on służy. Gladiator 9/10 = rewelacja. Amen.

ocenił(a) film na 9
_Pablos_

A ty Filipiarzu podałbyś jakieś normalne argumenty a nie durne metafory o "jąkale deklarującym piękny wiersz" Film jest opowiedziany gładko, przystępnie dla każdego widza (jak się okazuje nie dla każdego), historia wciąga i jest perfekcyjnie zrealizowana. Nie ma się do czego przyczepiać. Po prostu wielkie bardzo dobre widowisko.

ocenił(a) film na 9
_Pablos_

Przepraszam za to uchybienie. Z tego co słyszałam oglądając film to jednak ścieżka dźwiękowa do "Piratów..." bardziej przypadła mi do gustu. Tak czy siak, bezdyskusyjną rzeczą jest to, że Zimmer tworzy niezwykłą muzykę. Tego stwierdzenia mogę jednak żałować. Niedlugo będę w posiadaniu owego soundtracku więc napewno przesłucham. Może jak się uda utworze nowy temat, poświęcony temu właśnie. Póki co, jak dobrze zauważyłeś odrywamy się od głównego tematu

ocenił(a) film na 7
leva_2

taak, z tego co czytam, dyskusja tutaj polega głównie na obrażaniu innych, a nie wyrażania swojego zdania o filmie. Cóż.. ^^
Mi się podobało. Produkcja epicka, nakręcona z rozmachem - ale czy to, że hollywoodzka, od razu ją skreśla?
Świetnie zagrana główna rola - tymbardziej, że do Russell'a po 'Pieknym Umyśle' także mam pewną słabość. ^^
Muzyka właśnie bardzo mi się podobała - pokreślała klimat chwili, wyodrębniała ważniejsze fragmenty - co w połączeniu ze świetnymi zdjęciami i reżyserią dawało świetne wyobrażenie tamtych czasów, tej historii, nawet chyba dla osób kompletnie pozbawionych zmysłu wyobraźni.
Podsumowując - podobało mi się, nawet bardzo. I radzę przymknąć oczy na drobne (naprawdę drobne) minusy, i skupić się raczej na dobrych stronach filmu. Wtedy można odkryć naprawdę kawał dobrej roboty..
Pozdrawiam, maruda.

ocenił(a) film na 9
leva_2

Zawsze śmieszy mnie niezmiernie jak ktos mowi ze film hollywoodzki jest "hollywoodzki". A jaki niby ma być? A fakt ze jest w nim pewna doza patosu to cóż w tym zlego w koncu to dramat historyczno - przygodowy. Gladiator to obok Bravehearta w tej chwili najlepszy film tego typu

ocenił(a) film na 2
creasy2

A mnie nie śmieszy. Są filmy hollywoodzkie i "hollywoodzkie".
Hollywoodzkie lubię - np. fabularne "Spider-many" są świetne, oglądałem z przyjemnością, w przeciwieństwie do "Gladiatora" - tu coś nie zagrało w klimacie i powstał film "hollywoodzki" zamiast Hollywoodzkiego...
Za to "Braveheart" faktycznie był niezły...

ocenił(a) film na 10
Filippiarz

Hollywoodzkie lubię - np. fabularne "Spider-many" są świetne, oglądałem z przyjemnością, w przeciwieństwie do "Gladiatora"

...

nie mam więcej pytań.

ocenił(a) film na 6
leva_2

arcydzieło to to nie jest ale aż taka tragedia tez nie. ja dałem 6 na 10 choc chwilami był nudny jak cholera.

ocenił(a) film na 9
leva_2

Według mnie film jest arcydziełem. Arcydziełem kina historycznego. W ciekawy sposób zdradza nam nieco realia Imperium Rzymskiego, ukazuję poruszającą historie, która (co Hollywoodzkie wcale nie jest) nie kończy się Happy Endem. Film jest genialny, w każdym słowa znaczeniu. Efekty - pierwsza klasa. Russel Crowe -rola wybitna. Reżyseria Ridleya Scotta również wspaniała. Scenariusz, choć nieco przewidywalny, to naprawdę świetny.

Jakby nie patrzeć ten film jest kultowy, ten film jest wielki. Zapytacie zapewne dlaczego? Otóż choćby dlatego, że to dzięki niemu coś takiego, jak kino historyczne zmartwychwstało...

ocenił(a) film na 10
_Ja_

film jest arcydziełem -fakt. natomiast nie jest filmem historycznym! bardzo rozmija sie z faktami historycznymi i bardziej nalezaloby go zaliczyc do przygodowego lub dramatu

ocenił(a) film na 9
WOJO_PR

no ale gdzie tu bylo napisane ze jest to film historyczny ? on jest tylko osadzony w realiach antycznego rzymu i tyle, film jest genialny i trudno sie z tym nie zgodzic... no ale coz kazdy moze miec swoje zdanie

_Ja_

Ja cie kwitne, jakie realia? Generała w rzymskiej armii i cesarza wyłażącego na arenę, walczyć na oczach gawiedzi? Konnicę atakującą w lesie? No faktycznie, realia że paluszki lizać.

ocenił(a) film na 9
EineHexe

Konnica w lesie była używana przez Rzymian przy okazji każdej bitwy- barbarzyńcy tak jak np. Germanie nie byli w stanie poradzic sobie z dobrze wyszkoloną konnicą, gdyż sami koni nie używali. :P Pozdr.

ocenił(a) film na 9
EineHexe

Co do realiów raz jeszcze. Zauważyłaś jak nazywał się cesarz? Jeśli tak to poszukaj sobie informacji o nim, bo nie wygląda na to byś się znała na historii... Commodus znany był z tego, iż często walczył na arenie z innymi gladiatorami. Został zamordowany, gdyż jego rządy były zbyt krwawe. Nie zgadza się w tym filmie w takim razie jedynie fakt śmierci cesarza na arenie. Ale myślę ze każdy jest to w stanie wybaczyć scenarzystom :P

ddamian19

Ależ wiem kim był Kommodus, niemniej nie wyłaził on walczyć z gladiatorami na *publicznych* igrzyskach. Jak mnie pamięć nie myli (a nie chce mi się szperać w biblioteczce) Kommodus walczył niekiedy z gladiatorami na pokazach dla wybranych. Podczas igrzysk, publicznie, zdarzało mu się nader często walczyć ze zwierzętami.

ocenił(a) film na 9
EineHexe

To co z tą konnicą w lesie do cholery? Używali czy nie używali?

ocenił(a) film na 10
leva_2

Lepiej obejrzyj sobie "Pokemony", laleczko. "Gladiator" to arcydzieło a takie jak Ty nie zasługują na takie filmy

ocenił(a) film na 10
leva_2

Nie słuchajcie idiotek pokroju LEVEJ. GLADIATOR to jeden z lepszych filmów w historii, daję mu mocne 9

leva_2

A ja uważam, że "Gladiator" jest niesamowity :) Muzyka jest świetna! Nadaje filmowi pewien urok.. Ten film jest jednym z moich ulubionych i co by mi nie powiedzieli będzie nim zawsze!!!

ocenił(a) film na 3
leva_2

Nie! Źle! To nie był film do bani! To był wspaniały, cudowny film. Arcydzieło. Rewelacja, bardzo głęboka analiza psychiki gladiatora, który został bardzo brutalnie potraktowany przez zełego do szpiku kości władcę. Czerń i biel - tak jak w prawdziwym życiu. No i ta dbałość o fakty historyczne.
p.s. Szkoda tylko,że ta opinia nijak nie pasuje do tego filmu

tokarz_2

Przepraszam, ale ciśnie mi się na usta pytanie: a co wy kurna o Rzymie wiecie? Ten film się realiów historycznych zbyt kurczowo nie trzyma.

ocenił(a) film na 1
leva_2

Ja tylko chcialem powiedziec ze film mi sie bardzo nie podobal. Hollywood w najgorszym wydaniu. Pozdrawiam! :D

ocenił(a) film na 9
Jazzwhisky

Hollywood w najgorszym wydaniu?....ehh...bez komentarza...

ocenił(a) film na 10
Jazzwhisky

"Hollywood w najgorszym wydaniu"- hmmm... Jak widać nie tylko LEVA spadła na głowę przy porodzie

ocenił(a) film na 2
robson18

Widzę, że przybywa tych, którym się Gladiator nie podoba :)
A upadanie na głowę nie ma tu nic do rzeczy. Niektórzy mają po prostu troszkę większe wymagania co do sztuki filmowej niż statystyczna większość...

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Filippiarz

Ma do rzeczy jeśli używa się wobec conajmniej przyzwoitego filmu określenia typu: "w najgorszym wydaniu". Niektórzy mają po prostu zbyt wysokie mniemanie o sobie, uznając się za wielkich znawców kina i bredząc przy okazji bzdury na forum. Tacy ludzie oceniają filmy tylko na 10/10 i na 1/10 i zazwyczaj bez żadnych argumentów...sorki...jest jeden argument..."nie podobał mi się"

ocenił(a) film na 2
_Pablos_

Dobry film ma się podobać i basta.
Piękne zdjęcia, muzyka i inne takie tam, nie pomogą, gdy film jest tak płytki, że nie sposób go nawet zmęczyć w całości...
Dla pięknych zdjęć i muzyki to ja mogę "Ashes and Snow" obejrzeć, a nie takiego gniotka ;)