Jak sądzicie, dlaczego nie kręci się już komedii sensacyjnych? Są różnego rodzaju inne komedie, szczególnie romantyczne, obyczajowe itd. ale takich jak np. Gliniarz czy Bad Boys już nie ma. Czy chodzi o to, żeby przemoc, zabijanie nie łączyć z czymś zabawnym, wesołym?
tak, tak a za tym wszystkim stoją żydzi komuchy i masony... ogarnij się chłopie. każda moda przemija. w końcu nastąpił przesyt na kryminały i poszli w inną drogę.
Pozwolisz, że jednak pozostanę przy swoim zdaniu :) I proszę, nie mieszaj w to wszystko teorii spiskowych.
Zauważyłeś, że współczesne filmy sensacyjne są niepokojąco ponure? Nie zastanawia cię to ani trochę?
Pewne gatunki filmowe wcale nie przemijają. Choćby wspomniana komedia romantyczna, która od lat 80-tych trzyma się bardzo dobrze.
Też to zauważyłem, nie wiem czemu tak się dzieje. Może brak pomysłów? Ostatnio jeden spróbował i nie bardzo mu wyszło, mam na myśli Pazurę i jego "Weekend". Nie sądzę aby związek przemocy z komedią stanowiły jakąś barierę moralną dla producentów filmowych (tam liczy się kasa i nic więcej). Wydaje mi się, że po prostu te dwie rzeczy połączyć i jeszcze zrobić to dobrze, to potrzeba talentu. Może starzy scenarzyści czy reżyserzy częściowo poumierali, częściowo się wypalili, nowi jeszcze nie dają rady, albo widzowie zbyt wymagający. Nie wiem czy ktokolwiek potrafi wyczerpująco odpowiedzieć na Twoje pytanie. Może jakiś znawca, ja nie.
Pozdrawiam.
O przesycie na kryminały to raczej mowy nie ma. Wciąż kręci się twarde kino akcji, a coraz mniej komedii sensacyjnych. I o to chyba chodziło autorowi tematu.
Nadal powstają filmy, w których zabija się na wesoło. Zobacz filmy Tarantina, Rodrigeza albo mnóstwo komedio horrorów, które ostatnio powstają. Wydaje mi się, że Anicet ma racje, minęła moda, a teraz wszystkie filmy robi się dla kasy.
Tak, znam filmy Tarantina, Rodrigeza, ale chodzi mi o komedię sensacyjną, która traktuje opowiadaną historię na serio, a śmieszne sytuacje, gagi powstają niejako mimochodem. Bohaterowie nie robią z siebie idiotów czy kretynów.
Nie wiem, czy dość precyzyjnie się wyrażam, ale nie potrafię dokładniej ubrać tego w słowa.