Bardzo przyjemnie oglądało się ten film. Największy atut to dialogi i irlandzki klimat. John Michael McDonagh to bardzo ciekawy reżyser. Czekam na jego kolejne filmy.
Myślałem że mi ten film nie podejdzie ale zaciekawiły mnie kometarze i zacheciły do oglądniecia tego filmu .Głowy ten film nie urywa ale jest znosny potrafi przykuc uwage znakomitą role i wogóle udzwiknął ten film Brendan Gleeson dla mnie troche mdłe były role gansterów tak jak by byli za jakąs mgła .Ciekawe sceny i...
więcejno takich chec to jeszcze nie slyszalem tutaj.bledow merytorycznych co nie miara.po pierwsze to zadne FBI nie operuje w irlandii. po drugie przestapcy nie strzelaja do Gardziarzy (wogole co to za tlumaczenie??przecierz to jest z jezyka celtyckiego i oznacza straznika).i wogole jaki gardziarz umie strzelac z broni?oni...
więcejWarto oglądać z oryginalnym dźwiękiem by polewać z tych wszystkich faków które tytułowy bohater umieszczał przez pierwszą część filmu w każdym zdaniu. Śmiechu było co nie miara ale potem poszło w stronę jakiegoś dramatu obyczajowego i wiało nudą. Szkoda bo byłaby świetna komedia stulecia.
Chodzi oczywiście o komedię kryminalną z Wysp Brytyjskich. Jednak interpretacja J.M.McDonagh'a jest na tyle udana, że nie ma tu mowy o marnym zżynaniu od Guya Ritchiego czy Edwarda Wrighta. Zupełnie inaczej w "Gliniarzu" rozłożone są akcenty. U Ritchiego tempo akcji nie spada poniżej pewnego "teledyskowego" poziomu, w...
więcejgłupi,nudny,chaotyczny i bez sensu,a jaka końcówka hehehehe scenariusz chyba pisany na kiblu,po ostrym dawaniu w gardło,dla mnie 1/10,stracony czas,nie polecam
Akcja dzieje się w zachodniej Irlandii a nie wschodniej. Film oceniam na 6/10, jak dla mnie film jest średni, kilka fajnych tekstów, ale to za mało by uznać ten film za udany.
Takie filmy zwykłem określać Małym Wielkim Filmem.
Kameralny, zajebiście zagrany, zajebisty scenariusz, a co najważniejsze - humor. Nie powiem, że płakałem ze śmiechu bo to nie ten rodzaj humoru, ale w tym filmie praktycznie każda scena, każde zdarzenie ma drugie dno, podszyty żarcik. Żarty tkwią tu w niuansach,...
Ciężko naprawdę ocenić ten film wg. mnie, jeśli nie mieszka się na zielonej wyspie. To jest po prostu PRAWDZIWE.
Na pewno oceniłbym go gorzej, jeśli nie mieszkałbym w Irlandii...
Po raz koleiny filmwebowski Gustomierz ładnie trafił. Brytyjski humor jest w 100 procentach odczuwalny ale niestety fabuła mnie prawie nie zajęła. Tak czy siak "5-tka" dalej oznacza "OK".
sorka, jeszcze nie oglądałam ale o co chodzi z agentem FBI we wschodniej Irlandii?? i czy warto wogóle obejrzeć??
widzę dużo zachwyconych osób, a ja ten film zobaczyłem, wykasowałem i uznałem za stratę czasu. Z angielskim humorem miałem sporo razy do czynienia, dlatego chciałem go zobaczyć. Niestety strasznie się zawiodłem. Policjant poniekąd skorumpowany, ale w dobrej wierze. Lokalny bohater, cyniczny i nierozumiany przez ludzi z...
więcej