Niestety - nie wyszło ...
Tymi słowami można określić ten najnowszy film wytwórni TOHO z tytułowym jaszczurem w roli głównej.
Efekty specjalne nie są, co dziwne, tak dobre jak w częściach poprzednich.
Cała fabuła wydaję się zlepkiem tego z czego budowano akcję filmów z lat 1954 - 2003
Mimo wielkiej ilości potworów film jest po prostu... nudny.
Nic zresztą dziwnego skoro cały udział kaiju w filmie trwa tylko 30 min.
Cała reszta wydaję się zbyt bajkowa i melodramatyczna.
Innymi słowy ekipa z legendarnego TOHO nie popisała się bo zmarnowała cały dorobek Godzilli i marnie podsumowała jej piędziesięciolecie
Za to ja zgadzam się ze wszystkim. Ta część powinna wyglądać w ogóle inaczej... za dużo tam pierdół które odtrącają uwagę od Godzilli i jednocześnie psują klimat filmów kaiju.... ;/
Ta część bardziej przypomina Power Rangers co z resztą ma większe oceny jak przypuszczam:D Japończycy nie nauczyli się kręcić filmów o Godzilli, nawet w 2004 roku stawiają na makiety budynków.
Zgadzam się oglądając ten film miałem takie samo wrażenie choć sam film nawt mi się podobał.
No niestety - to jeden z najsłabszych filmów w całej historii Godzilli. Tak naprawdę to ciężko nawet mówić, że jest to film o Godzilli, to raczej zestaw kalek z hollywood (Matrix, Gwiezdne Wojny, Power Rangers, Dzień niepodległości i co tam jeszcze) zmontowany pod pretekstem Godzilli (chodziło o chwytliwy tytuł?). Klimatu godzillowego jest tam tyle co kot napłakał i jedynie w krótkich fragmentach (szczególnie końcówka), a jeśli już się pojawia, to zwykle w stylu najgorszych, najbardziej dziecinnych filmów o Godzilli z przełomu lat 60-tych i 70-tych.
Gdyby to jeszcze było chociaż zrobione z lekkością i przymrużeniem oka (film nie stałby się dzięki temu bardziej godzillowy, ale może chociaż byłby zabawny), lecz niestety jest to zrobione absolutnie na poważnie, jak gdyby reżyser był przekonany, że jeśli wrzuci do Godzilli zrzynę z 5 amerykańskich przebojów, to jego film automatycznie stanie się 5 razy lepszy. Mam złą wiadomość - nie stał się. Przeciwnie wręcz.
Ehhh...
a narzekają, że amerykańska godzilla jest kiepska. a to to co to ma być? no wlasnie. power rangers. efekt specjalne z adobe after effects, gumowe potwory, nuda, budżet 200$. to się nawet nie przyjemnie ogląda. przynajmniej dla mnie i prosze po mnie nie jechać bo to tylko moje zdanie.