na Polsacie jest "Godzilla".Oglądałem wprawdzie ten film w kinie,ale to było w 1998 więc niezbyt dużo pamiętam.Wiem jedno-podobało mi się cholernie i pare scen mam nadal w pamięci..więc pewnie film jest dobry,ale z opinią powstrzymam się do jutra,kiedy sobie dzięki polsatowi film przypomnę.W końcu kiedy film był w kinie podobały mi się wszystkie filmy z rozpierduchą na całego...trochę się to zmieniło...
i faktycznie pomimo tego że film dostarcza bardzo dobrej rozrywki nie mogę powiedzieć że jest górnolotny..o wiele większą frajdą było oglądanie np."Ja Robot".Dlaczego??"Godzilla" po pierwsze trochę nudzi(ostatnio nawet do późnijeszej pory oglądałem "Joanne Dark"-film ogólnie od Godzilli gorszy,ale za to wogóle nie nudzący) a po drugie niestety efekty specjalne są już po prostu przestarzałe....nie mogę powiedzieć więc ,że film jest zachwycający-jedynie bardzo dobry.Podobnie jak" dzień niepodległości "i "Pojutrze"-po prostu Emmerich-filmy na raz czy dwa ew. żeby ponownie popatrzeć na efekty.