Rok się po woli kończy więc warto napisać coś o filmie, który wprawił mnie w taki niesmak równo dziesięć lat temu. To autentycznie jeden z najgorszych, najgłupszych i - co gorsza - najnudniejszych filmów jakie w życiu widziałem. Lubie ,,StarGate" i ,,Dzień Niepodległości" więc i po tym filmie - tak jak po poprzednikach - spodziewałem, się podobnej, solidnej porcji rozrywki. Jednak to co dostałem okazało się być całkowitym nieporozumieniem pod niemal możliwym względem. Film nie straszy ani nie śmieszy, za to szokuje swoją głupotom i wlecze się niesłychanie. Nie wiadomo czemu właściwie tytułowy jaszczur uchodzi tutaj za groźbę i czemu wszyscy biedaka chcą ukatrupić? To nie wina biednego zwierza, że urodził się ,,nieco" większy niż jego pobratymcy i tak na dobrą sprawę nie robi ludziom nic złego - większe zniszczenia powodują wojskowi, którzy starają się go upolować. Nasza Hłamilla - w przeciwieństwie do oryginału - nie jest jakimś atomowym Nemesis, żre tylko rybki i stara się ukryć przed wrednymi ludźmi, którzy życzą jej śmierci. A tak, jaszczur jest w ciąży... powtarzam, mamy tu do czynienia z obojnaczą jaszczurką składającą setki jaj - czy to wymaga komentarza? Zresztą z filmowcom nie udało się mnie w żaden sposób przekonać, że potomstwo potwora jest w jakiś sposób większym zagrożeniem niż sam potwór - skoro rodzic był niegroźny to czemu dzieci miały by być inne? Ale wojsko i tak nieudolnie stara się naszego stwora ukatrupić i... gubi go w trakcje polowania. Czy tylko ja zastanawiam się jakim cudem można zgubić 150 metrową jaszczurkę w środku miasta? Jedyne co może więc bawić w przypadku Zilli 1998 to głupota jej bohaterów - bo w filmie z pewnością nie ma żadnego napięcia, a humor jest na żenującym poziomie. Nawet efekty specjalne nie są takie znowuż specjalne - jako, ich wykonanie jaki same sceny, w których zostały użyte przywodzą na myśl znacznie lepszy ,,Park Jurajski". Czyżby Spielbergowi zostały ,,resztki" z tego filmu, którymi chciał się podzielić z kolegami po fachu? Jeśli tak to szkoda, że nie potrafili oni zrobić z nich odpowiedniego użytku. :(