ten film porównując z japońskim godzillą da się opsać tylko jednym słowem - beznadzieja
No chyba żartujesz? Beznadzieją była właśnie ta plastikowa sztywno poruszająca się zabawka na baterie (czy jak kto woli "japońska godzilla"). -.-
No pewnie, bo przecież film bez super-hiper-megawypaśnych efektów komputerowych nie jest dobrym filmem.