w reżyserowaniu filmów, tyle powinno przysługiwać twórcom takich produkcji jak ta. 20 lat temu w
Japonii robili lepsze filmy pod względem fabuły, wystarczyła makieta miasta, pomysł i miesiąc pracy
nad filmem który był o lata świetlne od tego gówna.
Najgorsze jest to że ktoś to widział, zaopiniował i zatwierdził zanim trafiło do kin. Tak jak pijanemu
kierowcy odbiera się prawo jazdy tak za takie filmy reżyserowi powinno odbierać się licencję na
wykonywanie zawodu.
oby kino nie szło nigdy więcej w te stronę.