Twórcy tego filmu nie wysilili się. Mamy tutaj typowo amerykański film akcji - jest główny bohater (dobrze zbudowany, wysportowany, inteligentny, niczym heros wychodzi cało z każdej opresji), który będąc w centrum kataklizmu ratuje z opałów cały świat ze swoją żoną i dzieckiem na czele). Kilka efektów specjalnych może się podobać, ale i tak całość nie przekracza 4 w ocenie. Te stwory bardziej wyglądały mi na roboty a nie na zwierzęta prehistoryczne. Gra aktorów nie zrobiła na mnie wrażenia - aktorzy próbują stanąć na wysokości zadania, ale tematyka i tak blokuje ich działania. Film jest też zdecydowanie przydługi i przez to na pewnym etapie staje się nudny. Nie polecam go oglądać, no chyba, że ktoś chce zaryzykować i wyrobić sobie swoje własne zdanie. 4/10