Scena warta uwagi, to zrzut żołnierzy z 10 km, przy muzyce z „Odysei Kosmicznej”.
GNOL’e, wyglądają jak duże plastikowe zabawki.
Wersja filmu z 1998r., ma zdecydowanie lepszy „design” potwora. Ten zbyt mocno nawiązuje do pokracznych gumowych kukieł z japońskich produkcji.
Design z 1998 może się podobać, ale tylko tym którzy nigdy nie lubili Godzilli, to samo tyczy się samego filmu. Ta wersja posiada sporo wad, jednak podchodzi zarówno do japońskiej serii jak i jej fanów z odpowiednim szacunkiem, w przeciwieństwie do Godzilli z 1998.
Pacific Rim to dno totalne (fabularnie), Godzilla, nawet ta nowa - zjada go na śniadanie :)
http://animowany.pl/pacific-rim/
Godzilla z 2014 specjalnie był taki gruby i masywny bo nawiązywał do pierwszej części z 1954 roku. Sześćdziesięciolecie. :)
Gdzieś czytałem, że w drugiej części ma on być nieco smuklejszy, podobny do tego z serii Shinsei, gdzie moim skromnym zdaniem był najładniejszy (szczególnie w "Powrocie Godzilli").