Godzilla wyglądała jakby nawpierniczała się frytek i hamburgerów, trochę przytłusta. Za to film cieniutki i nudny. Nie było sensu odgrzewać starego tematu bo nic nowego to nie wniosło.
A mnie się podobał ten tłuściutki śliczny Godzilla. To mój pupil. Następny film o Godzilli też chętnie zobaczę.