Idealny film na rozluźnienie, najlepiej oglądać przed snem. Z pewnością zachwycają efekty, a muzyka i jej montaż stoją na wysokim poziomie, ale... to wszystko. Nie oglądałem innego filmu z tych traktujących o Godzilli, także nie mogę niczego porównać. Fabuła była dosyć miałka, a decyzje podejmowane przez niektórych były idiotyczne. Strasznie nie podobało mi się jak po macoszemu potraktowano wątek miłosny, w czasie całego filmu nie potraktowano im zbyt dużo czasu. Podobała mi się scena ze wspomnieniem Hiroshimy, ale Serizawa nie wyglądał na +70 lat :)
Film dobry, ale nie zachodzący w pamięć - mocne 7!