najbardziej zmarnowany potencjał jaki w życiu widziałem. Amerykańska propaganda; on wojskowy a jego żona pielęgniarka, można to pominąć i ich historie i udział w filmie zdzierżyć ale nie odebranie walk Godzilli. Zrobili świetne graficznie potwory ale po co skoro walki wręcz omijano a jak już pokazano to w tumanach kurzu, w nocy i przyciemnionym obrazie. To wygląda tak jakby w komedii wyciąć dowcipy a w w filmie porno wyciąć sceny seksu. Kwintesencja Godzilli została ukazana na sam koniec w dzień jak wchodziła do wody i tyle.