Edwards chciałby zrobić wielką nawalankę paru potworów jak w ''Destroy All Monsters'' czy ''Ghidorah - the three-headed monster'', ale jak ostatecznie on i wytwórnia postanowią, nie wiadomo. Tak na marginesie, w obu wymienionych przeze mnie filmach Godzilla i inne potwory występują łącznie przez jakieś 10 minut, więc Edwards nie robi niczego niezwykłego ''ukrywając'' Godzillę. Ważne, żeby umieć zaciekawić, kiedy Króla nie ma na ekranie i dawkować napięcie. W nowym ''Godzilli'' i ''Ghidorah'' jest to zrobione perfekcyjnie, ale już ''Destroy All Monsters'' to według mnie fabularne badziewie, gdzie wątek potworów ledwie ma cokolwiek wspólnego z ludzkim, który jest oklepany i nudny jak flaki z olejem. Miał to być wielki finał dla Godzilli, a fabuła w ogóle nie kręci się wokół niego :/
Amerykanie tylko popsują wspomnienia filmów Godzilli. Japończycy nie potrzebowali tysiące efektów specjalnych żeby stworzyć coś co teraz jest symbolem kina science - fiction. Stać ich było na oryginalne pomysły : Król Ghidora, Hedora, Mothra itd. Jeżeli ktoś tu powinien stworzyć dalsze części Godzilli & Potworów to tylko Japonia.
PS. To tak samo jak Japonia nie powinna robić Hobbita, Harry'ego Pottera czy Shreka tak Godzilla nie powinna być robiona przez Stany Zjednoczone.
Jak kiedyś wspominałem to w kontynuacji możemy się spodziewać: reebotu Destroy All Monster i wyspy potworów. Pierwszy pomysł jest niezły, ale jako zakończenie serii- epicki zwieńczenie, epickiej serii (pierwotnie to miało być zresztą pożegnanie Godzilli), zakończone epicką potyczką dużej ilości potworów. Drugi z kolei posiada świetny potencjał, który nie został nigdy dotąd dostatecznie wykorzystany. Doskonała baza na kino przygodowe ala King Kong z tą różnicą, że cała flora i fauna była by na skutek promieniowania zmutowana i przeobrażone do wielkich rozmiarów.
Fajnie by było również, gdyby nakręcili film na podstawie odrzuconego scenariusza z 1994 roku- Godzilla vs. Gryphon.
Tak, byłoby super gdyby wykorzystali też inne projekty, których nie wprowadzono w życie - np. Bagan'a : ) Chętnie zobaczyłbym też na ekranie amerykańskich Kaiju z komiksów o Godzilli, np. Bagorah czy Stranger'a. Takie potwory wniosłyby coś nowego do filmów, ale jednocześnie czuć by było, że to nadal klasyka. Nie mam nic do MUTO, ale hollywood jest już na granicy zarobaczenia nas. Nie ma nic bardziej oklepanego niż wziąć owada i zrobić zeń potwora :P Jednak MUTO są przynajmniej bardziej kreatywne niż Kumonga czy Kamacuras'y
Albo Hedorah i Gigan. Ten pierwszy przy użyciu nowoczesnej technologii wyglądał by obłędnie. Gigan był bardzo fajnym potworem, ale nigdy nie pojawił się w wystarczająco dobrym filmie.
Nie należy też zapomnieć o GAMERZE. Krążą pogłoski o jakobym reebocie odrzutowego żółwia- był bym szczęśliwy, ponieważ oryginalny film nie był nawet niezły i mocno się zestarzał. Nie wiem tylko czy film o samym Gamerze by się do końca opłacił, żółwia znają tylko fani kajiu- w przeciwieństwie do Godzilli, którego zna nie mal że każdy, nie zależnie od wieku i zainteresowania.
Ale czy to nie było by świetne? Stworzyć reebot każdego kultowego kajiu/monster movie i stworzyć na końcu reebot Destroy All Monsters z wszystkimi potworami? To mógł by być film na miarę Avengers jeśli nie lepszy!
Odświeżyć wszystkie postaci, a na koniec zrobić wielki crossover jak zrobił Marvel? Byłoby kapitalnie! Jeśli Amerykanie dalej będą dobrze sprzedawać Godzillę, to myślę, że Toho będzie miało do nich coraz większe zaufanie i użyczy praw do wszystkich postaci : ) Przecież komiksowe wydawnictwo IDW dostało prawa do wszystkich potworów. Jedynym wyjaśnieniem tego,że w nowym Godzilli nie pojawia się żaden kultowy kaiju jest to,że Toho bało się, że tym razem King Ghidorah będzie trójgłowym aligatorem z kanałów (na przykład).
King Ghidorah powinien ulec pewnej zmianie. Jest rzekomym nemezis Godzilli, ale w każdym filmie dostawał lanie (z wyjątkiem pierwszego filmu z jego udziałem w którym faktycznie był trudny do pokonania). Chciał bym aby pojawił się dopiero w reebocie Destroy All Monsters, ale tym razem był by maszyną do zabijania- początkowo zabił by połowę potworów, dopiero odpowiednia taktyka Godzilli, ocalałych kajiu, oraz wojska załatwiła by King Ghidorah raz na zawsze.
gdzieś pisali, że są już prowadzone rozmowy. Zresztą filmy o Królu Potworów może być tyle ile w oryginalnej wersji :) przydałoby się taki WIELKI come back! Odnośnie tego filmu, fabuła może nie kleiła się i była wyssana z palca ale w tym filmie przecież nie o fabułę chodzi!! Godzilla! Godzilla! Godzilla!