Pierwsza część trochę lepsza, ale ta też niczego sobie. Choć końcówka mi się nie podobała, i nie to, że jestem kibicem Arsenalu (zresztą Kanonierzy wyeliminowali wówczas Real i to było w 1/8 finału LM po kapitalnym rajdzie Henry'ego), ale nawet jedna z tych bramek wyglądała dość głupio i sztucznie. Zresztą końcówka strasznie przewidywalna. Ogólnie jednak dobrze zakontynuowali.