Taki prościutki filmik, dobry na wieczór po dniu pełnym wrażeń, nie zmusza zbytnio do myślenia, ale ogólnie nawet przyjemnie się oglądało.
Najgorsze było to, że Munez niczym Tsubasa przechodził całe boisko po czym strzelał cudną bramę..
U mnie 5/10 czyli "ok":]