"Kiedy Golda Meir (...) przyjechała do Hajfy (...)w pierwszych chwilach nie potrafiła ukryć przerażenia na widok potraw ciągle stojących na stołach w pustych domach, porzuconych przez dzieci zabawek i książeczek, życia jakby zastygłego nagle w bezruchu.Meir przyjechała do Palestyny ze Stanów Zjednoczonych, dokąd jej rodzina uciekła po fali pogromów w Rosji, a to, co zobaczyła tamtego dnia, przypomniało jej najokropniejsze historie, jakie słyszała od rodziców o brutalności Rosjan wobec Żydów kilkadziesiąt lat wcześniej200. Jednak najwyraźniej nie odcisnęło to trwałego śladu na niej czy na jej współpracownikach i ich dążeniu do kontynuowania czystki etnicznej w Palestynie".
I. Pappe, Czystki etniczne w Palestynie