Oglądając Gomorre po raz kolejny dochodzę do wniosku, że nic tak nie szkodzi filmowi niż nakręcane miesiącami oczekiwania. O tym filmie mówi się już od dobrych kilku miesięcy zwłaszcza, że ma być to teoretycznie prawdziwy obraz włoskiej mafii. Tak wysokie oczekiwania sprawiają, że film rozczarowuje. Nie ma w nim nic czego byśmy nie mogli się domyślać - o tym że mafia nie wygląda tak jak w Ojcu Chrzestnym człowiek inteligentny wie od zawsze ( a człowiek nie inteligentny i tak się na Gamorrę nie wybierze), o tym że przestępczość wabi młodych i niewinny też wiemy ( z resztą wątek chłopaka aspirującego do mafii jest najmniej realny i nieco zbyt moralizatorski), o tym że mafia neapolitańska jest realną władzą na południu Włoch wie z kolei każdy kto latem tego roku oglądał wiadomości. Film nie zachwyca też artystycznie - snucie powolnej wielowątkowej narracji ma swój sens ale reżyser zdaje się przeciągać moment zakończenia jak najdłużej. Na sam koniec zaś uwaga która z prawdą o Gomorrze nie wiele ma wspólnego- jeśli film ma nas poruszyć to musi się w nim znaleźć choć jedna postać którą jesteśmy gotowi polubić i której losy będą nas obchodzić. Tymczasem w natłoku wątków nie ma czasu na pogłębienie postaci. Nikt w tym filmie nie obchodzi nas szczególnie, nikt nie jest naprawdę miły, niczyje losy nie dotykają nas do głębi. To poważny błąd jeśli chce się robić wstrząsające kino
Właśnie miałam dodać swoją opinię, ale po przeczytaniu Twojego komentarza rezygnuję, bo zgadzam się w 100 % z tym, co napisałeś. Dodam tylko, że mój mąż zasnął po 15 min., ja dotrwałam do końca, ale pogłębiło to tylko moje ROZCZAROWANIE.
"dochodzę do wniosku, że nic tak nie szkodzi filmowi niż nakręcane miesiącami oczekiwania" - święta prawda
"a człowiek nie inteligentny i tak się na Gamorrę nie wybierze), o tym że przestępczość wabi młodych i niewinny też wiemy ( z resztą wątek chłopaka aspirującego do mafii jest najmniej realny i nieco zbyt moralizatorski)" - troche za daleko posunięte wnioski, a wg mnie chłopak próbujący naśladowac dorosłe, złe wzorce to samo życie
Z resztą się zgodzę Pozdr