Ostatnio oglądałam ten film ze szwedzkiego DVD i kilka scen dało mi do myślenia, podobnie jak napisy pełne gadek wprost na tematy wiadome. Niektórych kwestii jako żywo nie pamiętałam.
Czy rzeczywiście jest kilka wersji?

Bo w poprzedniej to było łagodniejsze, albo cierpię na amnezję.

Zgadzam się z Tobą, nagrałam go sobie 2 m-ce temu jak leciało w tvn7 i chciałam to obejrzeć z 11 letnią córką i całe szczęście że wyjechała na wakacje i z nudów sięgnęłam po ten film. Jestem zdziwiona i także pomyślałam o kategorii wiekowej. Za wcześnie na 12 lat ale bez przesady na 16 lat. Ciagle poruszany temat sexy, bardzo bezpośrednie sceny, dużo golizny i traktowanie kobiet w sposób przedmiotowy we wiadomych celach. A myślałam że to będzie to idealny film na rodzinne popołudnie, na tekst : patrz jak w 77r. robiło filmy.

Wystarczy mieć odrobinę oleju w głowie, żeby wiedzieć, że tego typu film nie będzie właściwy dla 11 letniego dziecka, bez względu na to, w jakim kolorze figura pojawi się w rogu ekranu, co w twoim przypadku i tak by zawiodło, bo film został oceniony na dozwolony od lat 12. Myślcie ludzie, wysilcie się chociaż dla dobra tych dzieci...

Skąd można to wiedzieć jeśli nie oglądało sie wcześniej filmu? O czym ty bredzisz.

1. nie jest to kino familijne
2. można przeczytać recenzje
3. oglądam film wcześniej zanim pokażę dziecku/obejrzę z dzieckiem

Serio ktoś może myśleć, że "Gorączka sobotniej nocy" to jest kino dla dzieciaka <16? Dlaczego? Bo jest kilka znanych motywów muzycznych i kilka układów tanecznych? To nie chodzi nawet o sam seks, ale o jego przemocowy charakter i patologię związków.

Dlatego, że jest oznaczony w tej kategorii wiekowej? Oczywiście rodzice powinni się wcześniej dowiedzieć, czy aby na pewno ten film jest odpowiedni dla dzieci. Ale chodzi o to, ze ludzie sugerują się tymi oznaczeniami, bo w tym właśnie celu zostały zrobione. Więc powinni to robić rzetelniej.

Oczywiście, że rzetelniej. Nauczona doświadczeniem oglądam najpierw sama. To pewnie kwestia indywidualnego podejścia do wychowania dziecka, tego, przed jakimi treściami chcemy je chronić. Traktuję te oznaczenia bardzo umownie.

Lata 70-te akurat były dużo odważniejsze , jeśli chodzi o filmy

Myślę, że nie chodzi tu o odwagę lecz o komercję. W tamtych latach do kin chodzili przeważnie dorośli i dlatego filmy 18+ zarabiały na siebie. Dzisiaj do kin w większości chodzi młodzież i gdyby im zabronić ze względu na wiek w wielu przypadkach film byłby finansową klapą.

Ten film ma dwie oficjalne wersje R (>=17) i PG (>=11). Da druga jest o 10 minut krótsza i ostro pocięta, zrobiono ją jako reklamę sprzedaży kaset i płyt z muzyką.

Dla takich starych filmów często się zdarza, że inne firmy i osoby zajmują się opłatami za projekcje a inne dystrybucją kopii. Może coś się rozjechało i przez pomyłkę puścili wersję R chociaż wykupili prawa na wersję PG.

O, to wyjaśnia dlaczego z seansu lata temu pamiętam tylko, że dużo tańczyli. Widać kiedyś puszczano w Polsce tę ocenzurowana wersję.

Od dwunastki według nich odpowiednie są też filmy pokroju "Wieczny stydent" czy "American Pie", więc ani trochę mnie to nie dziwi.

Też zdziwiłem się takim ograniczeniem. W Anglii jest od osiemnastu: https://bbfc.co.uk/releases/saturday-night-fever-1977