To jeden z najlepszych filmów niemych. Raz, bo jest udaną superprodukcją z wybudowanymi w studio niesamowitymi dekoracjami, przysypanymi śniegiem, wyglądającym bardziej naturalnie, niż prawdziwy. Dwa, bo w środek amerykańskiej odysei poszukiwaczy złota Chaplin wrzuca swojego małego bohatera. Jego komiczne popisy...
nigdy nie zapominajcie ze tam byl snieg i przymierali z glodu. jedli sznurowki, paski i buty. wyobrazali sobie ze sa chodzacymi kurczakami. nigdy o tym nie zapominajcie:P ja zapomnialem.. mowie koledze "chodzi o goraczke zlota" a on "niee.. to byl brzdąc" a ja "a w sumie.. goraczka zlota nie kojarzy mi sie ze sniegiem...
więcejJak to u Chaplina, śmiesznie ciekawie i powabnie!!! To bardzo dobra komedia, słysząłem, że podobno uznana, za jedną z najlepszych. Niezapomniane sceny jak taniec bułeczek, zjadanie buta itp. Aktorzy o wiele fajniej wtedy grywali w filmach, opowiadanie małego skromnego człowieczka z Wielkiej Brytani jest naprawde...
Bardzo dobra klasyka kina lat 20. Gra Chaplina rozbawia nas do łez, a klimat czarnobiałego kina powojennego oddaje pełną treść filmu. Jak na tamte czasy filmu wykonany Świetnie. Polecam.
a scena z tańcem bułeczek? rewelacja!!! zgoda - film to klasyka. ale bynajmniej nie martwa. można oglądać obecnie z przyjemnością. choć ja wolę inne filmy Mistrza...
lata Cheplina, scena z niedzwiedziem , i najleprza w calym filmie obiad ze sznurówkami jako danie głowne,